Data: 2006-12-10 11:11:21
Temat: Re: "Zasady stosowania nagród i kar" - było: Prośba o pomoc
Od: "... zzz" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"al'an" w news:ms2coh35ow8t$.1mtuizzvez8m3$.dlg@40tude.net...
/.../
> ... na pewno się zbuntuję :o)
>
> Ciekawe, jaka może nam grozić kara
> w krainie umarłych za takie poważne
> przewinienie, co ?
> A w ogóle jaka może być najwyższa
> kara w krainie śmierci ?
Dałbyś już sobie brat spokój z tym bezsensownym bajaniem.
Przecież wiesz dobrze, że nie ma żadnej "krainy śmierci", że jest
to wyłącznie bajka - wyraz ludzkiego strachu przed niebytem,
mamienia się życiem pozagrobowym - jako nagrodą za trudy
życia jedynego i rzeczywistego.
Nie ma brat "krainy śmierci" w znaczeniu jakie jej przypisują
różne religie. Kraina śmierci jest tu, na miejscu, i jest zbudowana
z tych samych elementów z jakich zbudowani jesteśmy my sami.
Umierając, gaśnie w nas jedynie silnik - napęd energetyczny, którego
pierwotnym źródłem jest to, co nazywamy dzisiaj grawitacją.
Odparowanie tego silnika nie wywołuje żadnych znaczących skutków
w otoczeniu. Są one takie same, jak wyłączenie latarki, którą
idąc do piwnicy oświetlałeś sobie przez chwilę wąskie schody.
Dopóki je oświetlałeś - otrzymywałeś w nagrodę informacje zwrotne.
O tym, jak wyglądają schody, a więc gdzie postawić nogę, by
nie spaść przedwcześnie. Gdy jednak opuścisz piwnicę, nie zostaje
w niej nic po Twojej latarce. Wszystko, co swą obecnością ogrzałeś
rozprasza się w przestrzeni.
Chwilowe znaczenie może więc mieć tylko to, co po sobie zostawiasz.
Jako myśli innych o Tobie.
To nikłe podgrzanie środowiska, stygnącego z każdą chwilą....
> pozdrówko
> al'an (po persku - teraz)
All
|