Data: 2008-05-10 22:47:12
Temat: Re: Zastanawiam się...
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Znowu się usprawiedliwiasz.
W swoim ograniczonym [liczebnie] środowisku prawdopodobnie
uchodzisz za "demona emocjonalnego", ale w sytuacji gdy nawet
osoby bardziej zahamowane emocjonalnie od Ciebie bez trudu
potrafią wywoływać w Tobie dysonans poznawczy, na próżno
starasz się wyjść z takiej konfrontacji "z twarzą".
Po prostu za późno już na to.
Coś nieodwracalnie straciłaś.
W zamian coś zyskałaś.
Czy będziesz potrafiła to wykorzystać?
Osobiście wątpię. :)
Uciekniesz i zamkniesz się w tym swoim mentalnym zaścianku
(tak: zaścianku) utwierdzona po raz nty w fałszywym przekonaniu,
że świat Cię nie dorósł do tego aby Cię rozumieć, a tym bardziej
aby czerpać włuchany w fałszywe tony, jakie utrwaliłaś w swoim
mózgu zamieniając go w płytę z logo "powered by JPII".
Ale mam dla Ciebie propozycję... i potraktuj ją bardzo poważnie. :)
Chcesz konfrontacji?
Przeczytaj po prostu Biblię.
To jest dopiero prawdziwa konfrontacja!
No chyba, że do tego jeszcze nie dorosłaś, to wówczas klapa.
Jakkolwiek polecam. :)
A teraz możesz znikać. Krzyżyk na drogę. ;)
--
CB
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1eyr0byurv02m.1vrqv7fki4pzs$.dlg@40tude.net...
> Zdaje się że trafiłam nie na to przyjęcie. Moje jest piętro wyżej...
|