Data: 2004-09-16 08:16:10
Temat: Re: Zastrzelić babcię ? (długie)
Od: "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kaszycha" :
> I kto tu mówi o biciu???? Ja twierdzę, że nauczycielka przedszkola musi
> interweniować i powiadomić rodziców, którzy zrobią to co uważają za
> słuszne
Czy Ty nie przesadzasz ?
Z każdą taką za przeproszeniem duperelą do rodziców ?
Toż ta nauczycielka nic innego by nie robiła tylko gadała z rodzicami po
kilka godzin dziennie.
A dlaczego ona nie potrafiła sobie z tym poradzić sama ?
Po prostu wystarczyło zwrócić uwagę, ze mimo dobrych chęci przelewanie zupy
nie jest wskazane i tyle, po co opowiadać o tym rodzicom ?
A tym bardziej babci.
Coś mi się wydaje że ta pani nie jest dobrą nauczycielką, skoro uważa że
dziecko powinno cały czas siedzieć nieruchomo.
Jak ja jeszcze pamiętam karierą przedszkolną moich synów, którzy od
urodzenia aż do dziś byli zawsze nadmiernie ruchliwi i zawsze wszystko
wiedzieli pierwsi :-) - to nigdy nie narzekano na to, że sa nadpobudliwi.
Pani w przedszkolu tez nie skarżyła się na każde głupstwo ani mi ani mojej
mamie, ani mężowi (bo różne osoby ich odbierały), tylko jak ktoś się wiercił
przy posiłku to musiał jeść obiad z panią, przy jej stole. U moich synów
było to bardzo częste.
Moniko - przygotuj się jeszcze na skargi w szkole że "dziecko chodzi po
klasie w czasie lekcji " itd. Było to w I klasie.
Ja to już mam za sobą. Ale widzę jak bardzo różnie podchodziły do tego dwie
różne nauczycielki. Jedna ze zrozumieniem, druga ze zgrozą.
Pozdrowienia.
Basia
|