W dniu sobota, 13 stycznia 2018 08:32:17 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
> W dniu 2018-01-13 o 03:24, Jakub A. Krzewicki pisze:

> Oczywiście... Pod warunkiem, że zastosuje się do zasad religianta "jak
> dobrze dawać sobie radę", bo tylko religiant ma monopol na określenie
> jak jest dobrze.

Średni ze mnie religiant. Może tylko obstawanie za takimi rzeczami jak
współzależne powstawanie i odrodzenia dzieli mnie od ateizmu. No i w Pierwotny
Umysł, choć to koncept bardziej deistyczny niż teistyczny jeśli w ogóle.
Przestrzeń tego Umysłu, w której poruszają się deterministycznie zlepki form
fizycznych, emocji, postrzegania, myśli i świadomości jest dla mnie
wyjaśnieniem świata. Oczywiście istnieje tez nirwana czyli kres cyklu tych
ruchów, poza które te nagromadzenia nie dojdą. Jako cel stawiam oczyszczenie
z tych wszystkich skupisk budujących cierpienia. To w ogóle jest o lata świetlne
od adoracji istot boskich, którą zachodniaki nazywają religią, a na Wschodzie
jest zaledwie marginesem czy wstępem do praktyk autentycznej duchowości.