Data: 2008-10-19 21:55:12
Temat: Re: Zazdrość a lęk przed byciem oszukanym/wykorzystanym
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jbaskab; <gdg50q$lgr$1@news.onet.pl> :
>
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:gcvkd9$lfr$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> > j...@o...pl; <1...@n...onet.pl> :
> >
> > Chwila. Pisałem o "dozwolonym użytku". :)
> >>
> >> Ale tu jest problem. Nawet oficjalnie "dozwolone uzycie" jest właśnie
> >> gdzieś w
> >> głebi "niedozwolone". No ja przynajmniej mentalnie tego nie przeskoczę:)
> >
> > Hmmm, ale w takim razie argument o lojalności i wierności odpada. Facet
> > tańczący z inną kobietą nie jest nielojalny i niewierny. ;> Czy Ty aby
> > nie lubisz trochę mężczyzn? ;>
>
> a niby czemu odpada?:) kwestia tego co kto uważa za lojalne lub nie. Albo
> nie. To kwestia tego jak to podświadomie czuje (co jest lojalne, a co nie),
> deklarując nieraz zupełnie co innego....
Czemu? Bo to żąglerka. Pojęcie lojalność jest jakoś zdefiniowane - to co
wychodzi poza nie, należy inaczej zdefiniować lub, co najtrudniejsze,
nie definiować - po prostu powiedzieć " to mi nie odpowiada".
Za słownikiem PWN - "lojalność":
1. Ťuczciwy i rzetelny w stosunkach z ludźmiť
2. Ťpraworządny, prawomyślnyť
Żadnedo z tych kryteriów facet tańczący z inną kobietą nie złamał, chyba
że ... zakłada się, że taniec z inną kobietą jest wstępem do zdrady,
czyli nieuczciwości. ;>
> Przecież ten wątek jest o tym n'est pas? :) Czemu dozwolony użytek jest
> jednak niedozwolony:)
> A męzczyzn lubię, chciaż co poniektórzy to takie dość egzotyczne, jak dla
> mnie, stworzenia;>
A może kobiet nie lubisz trochę, nie ufasz im? ;>
> (jak zwykle poza przyzwoitym czasem)
Jak zwykle jeszcze bardziej poza przyzwoitym czasem. ;>
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
|