Data: 2008-10-24 21:10:11
Temat: Re: Zazdrość a lęk przed byciem oszukanym/wykorzystanym
Od: "jbaskab" <j...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gdnu1q$smg$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> jbaskab; <gdlhjq$qtv$1@news.onet.pl> :
>
>> a wg kopalińskiego, jedno ze znaczeń: wierność i oddanie jakiejś
>> instytucji
>> lub osobie. I definiuj sobie w tym układzie owo 'oddanie' drugiej osobie.
>> Powodzenia;>
>
> Nadal obstaję przy swoim, czyli argumencie stworzonym m.in. na potrzeby
> tej dyskusji - nie należy mieszać/rozciągać pojęć. Nie należy, bo
> powoduje to dezorientację atakowanego albo poczucie, że jest się
> atakowanym za całokształt osobowości, a nie za jedno zachowanie.
Dobra, jestem zdezorientowana, bo nie bardzo wiem skąd się wziął "atakowany"
albo "poczucie atakowanego", i jak ów "atakowany" ma się do tematu dyskusji
oraz faceta tańczacego z jakąś kobietą:)
Ale także trwam bohatersko przy swoim, uznajac przy okazji, że w momencie
okopania się dyskutantów na pozycjach dyskusja sensu nie ma:)
> Ale od siebie dodam, że poza pewnymi próbami ćwiczeń, kiedy "grałem"
> używanie argumentów ad personam, tak na codzień ich nie używam. W sumie
> nie wiem dlaczego, bo w sumie to łatwiejsza, takie generalizowanie, ale
> jakoś mi to nie pasi, więc nie mamy wspólnej płaszczyzny porozumienia w
> tym temacie. :)
Z tego co widzę to w ogóle nie mamy płaszczyzny porozumienia - Bo jakie
argumenty ad personam Ci chodzi?...
Chyba z przepracowania mózg mi się przelasował (a robotę mam chwilowo
przeidiotyczną i ogłupiajacą do kwadratu)
>> Poza tym chyba nigdy nie byłeś w takim środowisku jak ja, przez pewien
>> okres
>> czasu. Przedefiniowałoby Ci się co nieco:)
>
> Wątpię - nienasiąkliwy jestem. ;>
Nie chodzi o nasiakliwość, a o doświadczenie i poznanie na własnej skórze
działania ludzi posiadajacych pewne, dziwne przynajmniej dla mnie, poglady w
kwesti lojalności:)
EOT?
Aska
|