Data: 2001-10-14 17:35:03
Temat: Re: Zazdrość i kokietowanie
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
Adam:
> Pytam o tyle, bo przyznam że mam okazję być czasem
> w takiej sytuacji (tzn. kokietowanego) raczej nie sprawia
> mi to żadnej frajdy, tym bardziej że widzę reakcje partnerów.
To zalezy czy Tobie to odpowiada i czy odpowiada to facetowi
ktory to obserwuje. Jesli tak - no problem, jak dla mnie.
> Osobiście wyrażam pogląd że nigdy nie wolno w jakikolwiek
> sposób ranić kogoś kogo się kocha...
Ciekawe. :)
Wiec zgadzasz sie na cos co sprawiloby Ci 'dola'?
Wiesz, w przyrodzie nic nie ginie IMO. :)
Kto wie, jesli trafisz w koncu na podobna do tych ktorym pozwalasz
lapac sie za kolano to wowczas przekonasz sie jak to jest patrzec
'z drugiej strony'. ;)
Mnie by nie odpowiadalo ani przyzwalanie na zbytnia poufalosc
towarzyska ani patrzenie, nawet jesli widzialbym obca kobiete
jak np Ciebie 'oblapia'. :|
Pozdrawiam,
Czarek
|