Data: 2002-02-16 16:17:09
Temat: Re: Zazdrość - inne oblicze
Od: Marynatka <m...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 14 Feb 2002 08:41:26 +0100, podpisując się jako "Ituś"
<w...@i...pl>, napisałeś (aś) :
>Ile razy koleżanko powiedziałaś: "jest najedzony, suchy i zdrowy a
>wyje - TO NIECH WYJE - a ja przytulę sie do mojego ukachoanego TZ"
>
>Jeżeli ani razu to zastanów się co robisz. Czy nie chodujesz
>egoistycznego gnojka który mając lat 20 da Ci w twarz dlatego że nie
>dasz mu na piwo ostatnich Twoich pieniędzy.
Jesteś żałosny w swoich wypowiedziach.
Czy Ty naprawdę uważasz, ze zostawianie samo sobie płaczące dziecko
jest NORMALNE?
Czy też może preferujesz wychowywanie dzieci w stylu - a popłacz sobie
gówniarzu, tyłek nie szklanka itp.
Czy wiesz jacy dorośli wyrastają później z tak traktowanych
(maltretowanych) dzieci?
>No pewnie że źle pojęta opiekuńczość skutkuje. I błąd wystąpił w
>perwszej sekundzie życia pierwszego (a nie drugiego) dziecka.
Pewnie!
Kobiety czy wy wszystkie poszalałyście!!!! Dlaczego nie zostawiacie
samym sobie płaczące dzieci i nie idziecie do małżeńskiwego łoża aby
uprzyjemniać czas swoim towarzyszom?( w kioskach sa stopery - to wam
pomoze w osiagnieciu satysfakcji)
Palce do góry która wariatka w pierwszej sekundzie życia dziecka źle
pojęła swoją rolę matek opiekunek i chciały przytulić lub o zgrozo!
przytuliły swoje dziecko.....????
O zgrozo - ja jestem taka wyrodną matką, która wychowa tyrana!
To ja w pierwszej sekundzie życia dziecka chciałam otoczyć go jak
najczulszą opieką, o rany mój dzieciak ma prawie rok a ja nigdy nie
zostawiam go samemu sobie jak płacze - pewnie wychowam tyrana ktory
bedzie mnie bil.
Marzena
|