Data: 2003-12-07 09:26:54
Temat: Re: Zdrada
Od: "TA" <a...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Oremiusz <o...@w...pl> napisał(a):
> Dlaczego ludzie zdradzają siebie, a zwłaszcza ci, którzy sie
> kochają, albo wydaje im sie, ze sie kochają?
Przewrotnie sformułowane zagadnienie. Jak odróżnić tych, którzy się kochają
od tych, którym się tylko tak wydaje? Według jakiego miernika, jakiej skali?
Pominąwszy, właśnie oni są w największym stopniu poza grupą ryzyka zdrady.
Przede wszystkim tam jest zdrada, gdzie brakło miłości.
Weźmy długotrwały związek damsko-męski oparty na świetnym psychicznym
porozumieniu, podbarwiony erotyzmem, ale bez fizycznego spełnienia, unikanego
z uporem, bo to byłoby złamaniem zasady wierności. Czy to jest zdrada, czy
obłuda? Kurczowe trzymanie się reguł wbrew sobie to pozytywna wartość-
wierność?
Inny przykład: małżonek pod wpływem impulsu przespał się z długonogą 20latką.
Po miesiącu nie poznałby jej twarzy. Kopulacja to zdrada małżeńska? Facet
niezmiennie kocha swoją żonę, związany jest z domem. Zdrajca?
Jak do tego ma się ukuty przez kogoś termin _Alizm_?
W rozwijanym wątku obawiałabym się wszelkich uproszczonych uogólnień.
Do różnorodnych, konkretnych przypadków mogą się mieć w sam raz jak pięść do
nosa. Wszycy kochający się są do siebie podobni, bardzo różne oblicza ma
zdrada.
Pozdrawiam
TA
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|