Data: 2004-11-16 17:21:09
Temat: Re: Zdrada-rozpacz i ból.....mimo miłości dalej
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Vetch:
> Takie słowa wogóle nie są potrzebne, nie budują.
> Mają tylko pogorszyć samopoczucie odbiorcy,
> co jak zauważyłem daje chorą satysfakcję co
> niektórym.
Tobie nie? :)
Zdaje sie, ze calkiem niezle Ci idzie.
> No, i jesteś niestety nadętym pyszałkiem
Niektorzy tak mnie odbieraja, a ja nie mam ochoty tego zmieniac.
No niestety. ;)
> Kobieta daje dokładnie tyle ile potrafi.
W takim razie byc moze zbyt wiele oczekuje w stosunku do tego
co daje - to calkiem nawet prawdopodobne.
Nie chcialem poruszac tej kwestii, ale skoro tak bezszczelnie
i usilnie prowokujesz... ;)
Czy nie zastanawia Cie ani troche rodzaj relacji w zwiazku ~kochajacej
sie pary - taki, ze romans (niezbyt przelotny) faceta najprawdopodobniej
(domniemuje) monogamicznego zakonczony ... wiadomo jak, umknal
_zupelnie_ uwadze (i ostrzu intuicji) kobiety?
... a takze umkal jej przez ladnych pare lat?
Dziwne jakies - dla Ciebie nie?
Hmmm... w kazdym razie po tym co widac jak dotad ostatnia 'winna'
(odpowiedzialna) za cala sytuacje w swoim ogladzie wydaje sie byc
autorka tematu - w tym sensie obawiam sie ze jestescie do siebie troche
podobni.
> dżizus, stary, czy Ty się modlisz codziennie do
> swojego zdjęcia ? Taka pycha nie przystoi
> człowiekowi który uważa się za inteligentnego.
Nie jestem wiernym kk... ;)
co najmniej od wielu juz lat. :)
> tymi uśmiechami sugerujesz dobry humor, ja jednakże
> uważam, że próbujesz tylko zachować twarz, czyli
> dobrą minę do złej gry. W życiu nie da się jednak
> tylko wygrywać i traktować innych z góry.
To zalezy...
Zgadzam sie, ze w Twoim wydaniu mogloby to byc niezbyt ciekawe,
w pelnym znaczeniu okreslenia "ciekawe".
--
Czarek
|