« poprzedni wątek | następny wątek » |
241. Data: 2006-08-22 10:44:19
Temat: Re: Zdrada w wersj light...Jolanta Pers wrote:
> No to tylko zabić, zabić, żadne inne rozwiązanie chyba
> nie usatysfakcjonuje zranionego męskiego ego, nie?
Nie mam ani ochoty ani sposobu do skłaniania Cię byś
uszanowała cudze zdanie w dyskusji - ale Twoim zdaniem
też nie będę sobie zaprzątał głowy. To tak pro forma,
bo sama płakać z tego powodu też pewnikiem nie będziesz.
Pozdrawiam,
--
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
242. Data: 2006-08-22 10:44:56
Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ecemdj$dm5$1@inews.gazeta.pl...
> No to tylko zabić, zabić, żadne inne rozwiązanie chyba nie
> usatysfakcjonuje
> zranionego męskiego ego, nie?
Oglądałaś Shoguna, co? ;)
Samo zabicie to trochę za mało... w grę wchodzi jeszcze ścięcie
niewiernej żony i otwarcie brzucha sobie...
Kiedyś było prościej - dzisiaj to tylko komplikujemy sobie życie ;)
Pozdrawiam,
Radek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
243. Data: 2006-08-22 10:46:42
Temat: Re: Zdrada w wersj light...Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> napisał(a):
> Nie mam ani ochoty ani sposobu do skłaniania Cię byś
> uszanowała cudze zdanie w dyskusji - ale Twoim zdaniem
> też nie będę sobie zaprzątał głowy. To tak pro forma,
> bo sama płakać z tego powodu też pewnikiem nie będziesz.
Ależ szanować to ja je mogę, ale to mi nie przeszkadza w wyrażeniu opinii, że
osoba proponująca lecieć z pyskiem do żony tego faceta powinna najpierw
wykonać długi rozbieg i zapodać sobie potężnego "baranka" o betonową ścianę.
(Jakbyś miał problem ze znaczeniem słowa "baranek" w tym zdaniu, to usłużnie
wyjaśniam, że chodzi o solidne walnięcie głową.)
--
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
244. Data: 2006-08-22 11:00:43
Temat: Re: Zdrada w wersj light...Jolanta Pers wrote:
> Co, Google'a wyłączyli?
Nie - i co z tego?
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
245. Data: 2006-08-22 11:03:42
Temat: Re: Zdrada w wersj light...Jacek<s...@w...pl>
news:eceild$b5n$1@news.onet.pl
[...]
> Tylko chciałem Ci pokazać ze Twoj plan rozmawiania z tym trzecim
> zakłada że on sie przestraszy.
> Wiec mowię Ci że gdybys trafił na mnie i gdyby mi zalezalo na tej
> kobiecie, Twoja tyrada byłaby nieskuteczna.
Nie przestraszy. Dowie się, że wszedł w szkodę.
> > Z historii wynika obraz zgoła inny.
>
> Ja tam nie widze zadnego klarownego obrazu. Moze dlatego, że uwazam
> że zycie nie jest takie proste, aby wydawać oceny na podstaiwe
> strzepow informacji.
Rozumiem, że Twoje interpretacje, rady i pouczenia, jak należy rozwiązać tę
sprawę opierają się na innych podstawach.
> > Rozmowy wyjaśniająco-ostrzegawcze są przeznaczone dla właśnie
> > takich zbyt wyluzowanych erotycznie po alkoholu albo i nie po
> > alkoholu, a nie dla zakochanych bez pamięci w cudzej żonie.
>
> Wyluzowane czyli takie ktore dość swobodnie podchodzą do opinni
> innych na ich temat tak ?
Niekoniecznie - korelacja nie jest oczywista. Oczywiście dla mnie. Dla
Ciebie nie musi być.
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
246. Data: 2006-08-22 11:12:47
Temat: Re: Zdrada w wersj light...Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> napisał(a):
> Nie - i co z tego?
To, że definicja jest w pierwszym linku - ja bym tam wolała sprawdzić niż
publicznie się przyznawać do nieznajomości klasyki.
--
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
247. Data: 2006-08-22 11:15:55
Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ecenai$hae$1@inews.gazeta.pl...
> Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> napisał(a):
>
>> Nie mam ani ochoty ani sposobu do skłaniania Cię byś
>> uszanowała cudze zdanie w dyskusji - ale Twoim zdaniem
>> też nie będę sobie zaprzątał głowy. To tak pro forma,
>> bo sama płakać z tego powodu też pewnikiem nie będziesz.
>
> Ależ szanować to ja je mogę, ale to mi nie przeszkadza w wyrażeniu opinii,
> że
> osoba proponująca lecieć z pyskiem do żony tego faceta powinna najpierw
> wykonać długi rozbieg i zapodać sobie potężnego "baranka" o betonową
> ścianę.
>
> (Jakbyś miał problem ze znaczeniem słowa "baranek" w tym zdaniu, to
> usłużnie
> wyjaśniam, że chodzi o solidne walnięcie głową.)
Ciekawe rzeczy dzieja się w tym wątku, zgadzam sie z Tobą Jolu w 100%.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
248. Data: 2006-08-22 11:21:02
Temat: Re: Zdrada w wersj light...Jolanta Pers wrote:
> To, że definicja jest w pierwszym linku - ja bym tam
> wolała sprawdzić niż publicznie się przyznawać do
> nieznajomości klasyki.
Dla mnie klasyka to Horacy albo Mickiewicz - a nie jakaś
rynsztokowa nowomowa. Jeśli dla Ciebie klasyką jest
rynsztok, to chyba naprawdę nie chcę z Tobą rozmawiać.
A co do Duni - wolałbym wiedzieć co ma na myśli ktoś, kto
mnie (jak mniemam) usiłuje obrazić, bo ścieżki rozumowania
rynsztokowych myślicieli są dla mnie raczej niezbadane.
Ukłony,
--
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
249. Data: 2006-08-22 11:23:16
Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Użytkownik "Dunia" <d...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:ecelbd$l03$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Jolanta Pers napisał:
> Ten watek to jakas jedna wielka paranoja...
Zbliza sie do tego.
> Ale jak widac, na tej grupie wiekszosc to swietojebliwcy, ktorzy nigdy w
> zyciu nie zrobili niczego glupiego czy niestosownego...
Same anioły, którzy swoje frustracje najchętniej rozwiązali by poprzez
obicie tego drugiego.
Ciekawe jak zmieniły by się posty gdyby się okazalo ze przy okazji ich ktos
by obil.
Nie wspomne o przedmiotowym traktowaniu żony.
Najwygodniej jest winic za klopoty w związku tę trzecią albo tego trzeciego.
Łatwo jest radzic zamknij ja/jego w klatce. Warczec na potencjalnych
konkurentow.
Ja tam sobie spokojnie poczekam na to jak Ci panowie doczekaja sie
potraktowanie przez innych tak jak tu radzą.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
250. Data: 2006-08-22 11:28:35
Temat: Re: Zdrada w wersj light + męska duma
Użytkownik "Eulalka" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b1aef$44ead126$540a3039$25807@news.chello.pl...
> Jacek napisał(a):
>
>>
>>> Możesz się ze mną nie zgodzić, Twoja wola. Ja jednak pozostanę przy
>>> swoim.
>>
>> Pewnie ze sie nie zgadzam, a to co zrobisz jest Twoją sprawą. Przeciez
>> nie bede ostrzegal Twego TZ ze Ty jestes wybuchowa.
>
> No pewnie, wystarczy mu powiedzieć, że się mu współczuje, że z taką
> wybuchową jędzą ma do czynienia.
> Wspaniołomyślnie już wybaczyłam ;)
Wolę powiedziec Tobie, że nie warto celem uzyskania eskalować ostrości
języka.
I nie ma to nic wspólnego z precyzją wypowiedzi ani ze skutcznościa
działania.
Napisałem Ci w innym watku do czego prowadzi mechanizm (oczerniania tej
drugiej/drugiego), ktory proponujesz w zwiazku wykorzystać. Niektrorzy
nazywaja to bycie adwokatem diabła, im bardziej walisz tym bardziej tamta
osoba, udowadnia sobie ze dobrze robi.
Wystarczy zamiast tego zapytać co dla naszej polowki jest wazne i niech ona
sama dojdzie do wad tamtej osoby. (A mamy pewność ze jak u kazdego jest
pelno)
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |