Data: 2014-01-24 08:35:22
Temat: Re: Zdrowe odżywianie się
Od: Sara <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-01-23 14:57, Stokrotka pisze:
> Dobże jeść __troszkę__ węglowodanuw wieczorem, bo są wolniej trawione, a
> pokarmu ma starczyć na długo, aż do śniadania.
A tu się mylisz, węgdlowodany rano, a wieczorem białko.
>
>> ... najważniejszy jest ruch, bieganie, rower, basen, cokolwiek, byle
>> systematycznie przynajmniej 3 x w tygodniu godzinkę, sprawi, że jest
>> ładne ciało, szczupła sylwetka i dużo endorfin.
> I wykitować na serce?
To, co pisałam, dotyczy ludzi zdrowych, oczywistym jest, że chorzy
powinni konsultować się z lekarzem.
> To co podałaś to dużo za dużo dla pszeciętnego człowieka, a tacy co się
> zbyt medyka słyhają kończą tak jak ten facet co umarł czekając na pomiar
> ciśnienia.
Ależ Ty zgrzytasz tym swoim pisaniem. Ale OK, różne są dziwactwa.
Jestem "przeciętnym człowiekiem". Dobrze po 30, matką dzieciom, nie za
gruba, nie przesadnie wychudzona, zdrowa i to, co podałam wyżej jest w
sam raz, by być w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej. Teraz w zimie
chodzę 2-3 x w tyg. na siłownię/basen, gdzie intensywnie przez godzinkę
trenuję, weekendowo i urlopowo jeżdżę na narty blizej lub dalej. Ważę 54
kg przy wzroście 165, jestem zdrowa i sprawna, nie używam żadnych diet,
jem raczej zdrowo, ale bez ortodoksyjnych przegięć i kalkulowania, ile
kalorii, normalnie i bez objadania się. Nie lubię ciast, ale nieraz
lody, czy czekoladę wciągnę. W cieplejszych porach roku zamiast
samochodu często używam roweru na trasy do 40 km w jedną stronę, poza
tym biegam sobie po lesie.
Więc 100krotko, nie generalizuj, bo nie wiesz, jak jest.
|