Data: 2010-05-28 00:47:20
Temat: Re: Żeby się nie robiło zbytnio psychologicznie...
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
I jeszcze jedna kluczowa dla tego "wywiadu" uwaga:
w tej rozmowie nie chodziło o wywiad, i nie jest istotne, że odbyła
się ona akurat z tą osobą, a nie inną (efekt byłby podobny), lecz
chodziło w niej _tylko_ o osiągnięcie przez redaktorka orgazmu.
Przebiegłość pani MKB polega imho na tym, że poddała się
intencji redaktorka doprowadzając w ten sposób do uwypuklenia
nędzy mentalnej sprowadzającego się do obłudy i agresji
zaprezentowanej przez swego interlokutora.
Skoro zatem na jej miejscu mogłoby być praktycznie wiele innych
osób, a "wywiad" miałby podobny przebieg, to wyciąganie jakichś
"genialnych" wniosków na podstawie _tego_ "wywiadu" nt walorów
mentalnych MKB jest z założenia bez sensu imho.
Notabene: ten "wywiad" MKB to świetny przykład na praktyczne
wykorzystanie tego o czym mówił Jezus pouczając "Nie stawiajcie
oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw
mu i drugi!".
W tym sensie świetnie go "przerobiła" imho, podkładając mu się
tak jak oczekiwał. Świetnie. ;)
--
CB
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:htn26u$1f19$1@news.mm.pl...
> [...]
> Z dystansu widać nie tylko, że redaktorek jest "ekspertem" pod
> względem agresji, ale również liderem pod względem obłudy
> (w niejednym punkcie).
>
> Reasumując: ten wywiad odzwierciedla clue kampanii wyborczej,
> czyli "siła spokoju i reaktywna, przebiegła prowokacja" kontra
> "kompulsywne, agresywne, ślepe, na siłę, za _wszelką_ cenę
> rzeźbienie w g*nie" (za przeproszeniem).
>
> Czyli dla każdego coś miłego. :)
|