Data: 2003-07-24 07:52:57
Temat: Re: Żel do golenia i maszynka - przemyslenia nieco moze dygresyjne
Od: Kruszynka \(Wrocław\) <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Magda" <z...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bfmtqd$ijb$1@absinth.dialog.net.pl...
> A ja sadze, ze w damskich zelach jest chyba dodany jakis skladnik
> opozniajacy wyrastanie wloskow.
A ja zauwazylam cos odwrotnego. To po kremie do golenia Nivea mojego TZ (sam
powiedzial, zebym sprobowala) wloski odrastaja zdecydowanie wolniej. Ze
wzgledy na zapach kupilam zenska pianke Wilkinson i wloski odrastaja
szybciej. Znaczy sie nie szybciej niezzwykle, ale nic ich nie spowalnia.
A co do maszynek, tak pozwole sobie sie tu podpiac, zawsze uzywalam meskich
Gilette, jednorazowych z takimi zielonymi paskami po bokach. Sa swietne,
delikatne, dobrze wyprofilowane, nie zacinaja itp. Ale ostatnio dostalam od
TZ na urodziny zenska maszynke Wilkinsona z wymiennym ostrzem. Mowie wam,
bajer! Podchodzilam do takich maszynek sceptycznie ze wzgledu na ksztalt.
Jednak bikini najlepiej gola meskie :) Ale ta mnei zaskoczyla.
Fantastycznie, leciutko goli, nie podraznia, no i ksztalt akuratny. W
polaczeniu z pianka sprawdza sie swietnie. Ku mojemu zaskoczeniu nogi
ogolone w niedziele bede musiala poprawic dopiero dzisiaj. Tak to ja mam i
przy depilatorze elektrycznym :)), a nie chce mi sie bawic z przedluzaczami
:)
KRuszyna
--
"Primum non stresere... "
|