Użytkownik "RobertP." <r...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:dbg40p$p2m$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Tak się zastanawiam, jak z dokładnością takich chińskich wynalazkow,
> bo typowy scalony półprzewodnikowy czujnik temperatury to ma
> gwarantowaną dokładność (nie mylić z rozdzielczością) +/-2 stopnie
> celsjusza.

Mój niby pokazuje z dokładnością do dziesiątych, ale jeśli nawet
faktycznie taką ma, to tak naprawdę w domowym termometrze ona do
niczego jest niepotrzebna. Dwa identyczne termometry w dwóch miejscach
zawiesisz i one co innego pokażą, bo w jedno będzie akurat bardziej
słońce świeciło.
Mój termometr (znaczy ta zewnętrzna czujka) aktualnie wisi na
balkonie, schowany od słońca za betonową kolumną i jeszcze za
drewnianą balustradą. Cały dzień pokazuje mniej więcej to samo (+/-
1st.), co położona kilka km ode mnie stacja pogodowa publikująca swoje
pomiary na bieżąco w internecie, a wieczorem (w lato) zaczynają się
szopki: słońce wtedy zaczyna świecic już z niskiego pułapu wprost na
mój balkon i mimo, ze czujnik jest cały czas w głębokim cieniu, samo
powietrze na balkonie zaczyna się kisić, w efektcie wieczorem potrafię
mieć odczyt 39 stopni przy średniej wcześniejszej w granicach 26-28.
Zastanawiam się nad umocowaniem tej czujki na jakimś wysięgniku
totalnie poza balkonem, z ocienieniem dawanym np. przez michę anteny
satelitarnej.

J.