JerzyN wrote:

> Użytkownik "Magdalena Bassett" <m...@o...com>
> > Owszem, sasiadow biore jak najbardziej pod uwage. Miejsce, w ktorym
> bedzie
> > syrinks (Dzieki, Dirko, za nazewnictwo - rowniez nie wiedzialam, ze
> > multanki to wlasnie takie piszczalki) jest odlegle od najblizszego
> > sasiedzkiego domu o 100 metrow, wiec chyba nie najgorzej, no i bambus
> nie
> > jest taki glosny.
>
> Bambus nie jest głośny ale dzieci już tak, 100 metrów to bardzo blisko.
> :-)
> --
> Pozdrawiam, Jerzy
>
> -

OK, wreszcie zrobilam jakies zdjecia. Tu mozesz zobaczyc jaki jest rozklad
naszej farmy i dlaczego halas nie powienien byc najgorszy dla sasiadow:

http://www.thescalzogroup.com/lawenda.html

Magdalena Bassett