> Z opisu pasujesz do jesieni :)) Ja na Twoim miejscu zaryzykowałabym kolory
> ciemnego wina + błyszczyk na środkowe partie ust (optycznie je pogrubia
cos
> takiego).
> Ale.... nie wiem jak się ubierasz (jakie kolory), jak malujesz oczy
itd....
> Może napisz coś więcej.

Do oczu latem tylko maskare, a w ogole cieni unikam, bo mi sie osadzaja i
robia sie takie kreski i brzydko to wyglada (zwlaszcza jak sie 8 godzin i
wiecej siedzi przed komputerem i ma sie wiecznie za malo pieniedzy na cos
super-hiper).
W jakie kolory sie ubieram? trudne pytanie. mam sporo bezowych, brazowych,
mam cos ciemnozielonego, mam bordowe, mam niebieskie i granatowe, , teraz
cos w rodzaju lososiowo-kremowo-wisniowego. No i biale i czarne. Acha, no i
mam szare. Szare bardzo lubie. Nie znosze zoltego.
Ciemne wino, mowisz? A nie bedzie zbyt, tego, no... Czy nie bedzie takiego
efektu, ze bedzie czarna czupryna, biala twarz i ... cienka czerwona linia?
:))))
Wlasnie chce sobie kupic kkolejna szminke, rozwaze ciemne wino. Dzieki za
rade :)))
Pozdrawiam
Mapet
(jest nadzieja!)
--
"Primum non stresere..."