Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ziobro i wyrok polityczny ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ziobro i wyrok polityczny ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 45


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2008-12-16 08:25:11

Temat: Re: Ziobro i wyrok polityczny ?
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

michal pisze:

> Racja, Niebyt polityczny, to to, na co załuguje całe PiS i ZZ.

jesteś demokratą? albo - akrobatą?

--
http://www.lastfm.pl/label/trener
"quem bate para ensinar, ensina a bater"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2008-12-16 08:45:50

Temat: Re: Ziobro i wyrok polityczny ?
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
> michal pisze:

>> Racja, Niebyt polityczny, to to, na co załuguje całe PiS i ZZ.

> jesteś demokratą? albo - akrobatą?

Z tej racji, że nie głosowałem na PiS, to demokratą.

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2008-12-16 09:06:30

Temat: Re: Ziobro i wyrok polityczny ?
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

michal pisze:
>
> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>> michal pisze:
>
>>> Racja, Niebyt polityczny, to to, na co załuguje całe PiS i ZZ.
>
>> jesteś demokratą? albo - akrobatą?
>
> Z tej racji, że nie głosowałem na PiS, to demokratą.

zatem w demokracji na niebyt polityczny zasługuje ten podmiot, który nie
dostaje się do parlamentu w wyborach powszechnych. lekką ręką skreślasz
zatem coś, co ma całkiem spore i w miarę stabilne poparcie - zachowujesz
się nie jak demokrata, ale jak despota. to po primo.
a po secundo - pytałem o akrobatę nie bez kozery.
ponieważ dobrze jest, kiedy jeden silny podmiot kontroluje drugi,
konkurując z nim o względy ludu. mam tu na myśli jednak zasady wolnej
konkurencji, a nie coś co czasami wygląda na zwyczajne ustawki, ale to
pomijam, jako mniej istotne.
podmiot rządzący musi wiedzieć, że jest ekipa, która tylko czeka na jego
potknięcie, aby to "niecnie" wykorzystać. to powinno go dyscyplinować i
sprawiać, że będzie się starał postępować bez zarzutu.
gorzej jest, kiedy jeden z podmiotów czuje się jednak tak bardzo
wspaniały, że zaczyna pomiatać tym drugim, a przy okazji całą resztą
społeczeństwa - i elektoratem opozycji i swoim.
ja się tak czułem wczoraj, jak oglądałem komorowskiego (na którego
oddałem głos), który został nagrany, jak zapierdalał po warszawce
samochodem, nie licząc się z przepisami. to oczywiście nie było jeszcze
żenujące - dopiero jego tłumaczenia, a w zasadzie rechotania, sprawiły,
że chciałbym bardzo, aby ten dupek został wyautowany z życia politycznego.


--
http://www.lastfm.pl/label/trener
"quem bate para ensinar, ensina a bater"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2008-12-16 11:42:46

Temat: Re: Ziobro i wyrok polityczny ?
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości

> michal pisze:

>> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>>> michal pisze:

>>>> Racja, Niebyt polityczny, to to, na co załuguje całe PiS i ZZ.

>>> jesteś demokratą? albo - akrobatą?

>> Z tej racji, że nie głosowałem na PiS, to demokratą.

> zatem w demokracji na niebyt polityczny zasługuje ten podmiot, który nie
> dostaje się do parlamentu w wyborach powszechnych. lekką ręką skreślasz
> zatem coś, co ma całkiem spore i w miarę stabilne poparcie - zachowujesz
> się nie jak demokrata, ale jak despota. to po primo.

Źle to wydedukowałeś. Poglądy PiSu, linia ideologiczna i metody działania
tak dalece mi się nie podobają, że nie głosuję na nich. Ty robisz
podobnie. Chyba, że nie uczestniczysz w wyborach. A niebyt polityczny
oznacza znalezienie się pod 5% kreską. A to też jest elementem demokracji.

> a po secundo - pytałem o akrobatę nie bez kozery.
> ponieważ dobrze jest, kiedy jeden silny podmiot kontroluje drugi,
> konkurując z nim o względy ludu. mam tu na myśli jednak zasady wolnej
> konkurencji, a nie coś co czasami wygląda na zwyczajne ustawki, ale to
> pomijam, jako mniej istotne.
> podmiot rządzący musi wiedzieć, że jest ekipa, która tylko czeka na jego
> potknięcie, aby to "niecnie" wykorzystać. to powinno go dyscyplinować i
> sprawiać, że będzie się starał postępować bez zarzutu.
> gorzej jest, kiedy jeden z podmiotów czuje się jednak tak bardzo
> wspaniały, że zaczyna pomiatać tym drugim, a przy okazji całą resztą
> społeczeństwa - i elektoratem opozycji i swoim.
> ja się tak czułem wczoraj, jak oglądałem komorowskiego (na którego
> oddałem głos), który został nagrany, jak zapierdalał po warszawce
> samochodem, nie licząc się z przepisami. to oczywiście nie było jeszcze
> żenujące - dopiero jego tłumaczenia, a w zasadzie rechotania, sprawiły,
> że chciałbym bardzo, aby ten dupek został wyautowany z życia
> politycznego.

No to jesteśmy kwita. Z resztą spraw nt demokracji się zgadzam. A
porównania mnie do "akrobaty" niestety nie pojmuję jeszcze bardziej w tym
kontekście.

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2008-12-16 11:55:02

Temat: Re: Ziobro i wyrok polityczny ?
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

michal pisze:
>
> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości
>
>> michal pisze:
>
>>> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>>>> michal pisze:
>
>>>>> Racja, Niebyt polityczny, to to, na co załuguje całe PiS i ZZ.
>
>>>> jesteś demokratą? albo - akrobatą?
>
>>> Z tej racji, że nie głosowałem na PiS, to demokratą.
>
>> zatem w demokracji na niebyt polityczny zasługuje ten podmiot, który
>> nie dostaje się do parlamentu w wyborach powszechnych. lekką ręką
>> skreślasz zatem coś, co ma całkiem spore i w miarę stabilne poparcie -
>> zachowujesz się nie jak demokrata, ale jak despota. to po primo.
>
> Źle to wydedukowałeś. Poglądy PiSu, linia ideologiczna i metody
> działania tak dalece mi się nie podobają, że nie głosuję na nich. Ty
> robisz podobnie. Chyba, że nie uczestniczysz w wyborach. A niebyt
> polityczny oznacza znalezienie się pod 5% kreską. A to też jest
> elementem demokracji.

dobrze to wydedukowałem, tylko starasz się patrzeć na to z twojej
wygodnej linii obrony :)
mówiąc, że jakaś partia (w twoim przypadku pis) zasługuje na niebyt
polityczny, nie jesteś w zasadzie demokratą. cbdu. bo twoje chcenie
stawiasz wyżej niż chcenie kogoś innego. inaczej mówiąc - pis zasługuje
na niebyt bo jest do dupy, po zasługuje na byt bo jest cacy.
a powinno być: po i pis zasługują na byt bo mają elektorat. koniec
kropka. jakie bowiem elektorat takie i partie. brzydko obrażać się na
partie i skazywać je mentalnie na niebyt - bo tym samym chcesz skazać na
niebyt sporą część swojego społeczeństwa.
taka cenzura mentalna.
a propos cenzury - to mały kamyczek do twojego lustracyjnego ogródka:

"Trzeba zabezpieczyć państwo przed przestępstwami prasy" -- takim
argumentem Jerzy Ciemniewski, podsekretarz stanu w rządzie Tadeusza
Mazowieckiego, uzasadniał, dlaczego rząd ten przewidywał w projekcie
budżetu na rok 1990 utrzymanie Głównego Urzędu Kontroli Prasy,
Publikacji i Widowisk, potocznie zwanego cenzurą.

Sejm ówczesny argumentu nie przyjął i cenzurę z własnej inicjatywy
zlikwidował -- a pan Ciemniewski dał się później poznać jako jeden z
najaktywniejszych bojowników przeciwko lustracji, by ostatecznie zostać
jednym z sędziów, którzy bezstronnie i obiektywnie orzekli o
niezgodności ustawy lustracyjnej z konstytucją"
http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2008/12/15/jak-uniknac
-medialnej-krytyki/

jak ci się podoba ten mechanizm?
bo mi wydaje się komiczny.


>> a po secundo - pytałem o akrobatę nie bez kozery.
>> ponieważ dobrze jest, kiedy jeden silny podmiot kontroluje drugi,
>> konkurując z nim o względy ludu. mam tu na myśli jednak zasady wolnej
>> konkurencji, a nie coś co czasami wygląda na zwyczajne ustawki, ale to
>> pomijam, jako mniej istotne.
>> podmiot rządzący musi wiedzieć, że jest ekipa, która tylko czeka na
>> jego potknięcie, aby to "niecnie" wykorzystać. to powinno go
>> dyscyplinować i sprawiać, że będzie się starał postępować bez zarzutu.
>> gorzej jest, kiedy jeden z podmiotów czuje się jednak tak bardzo
>> wspaniały, że zaczyna pomiatać tym drugim, a przy okazji całą resztą
>> społeczeństwa - i elektoratem opozycji i swoim.
>> ja się tak czułem wczoraj, jak oglądałem komorowskiego (na którego
>> oddałem głos), który został nagrany, jak zapierdalał po warszawce
>> samochodem, nie licząc się z przepisami. to oczywiście nie było
>> jeszcze żenujące - dopiero jego tłumaczenia, a w zasadzie rechotania,
>> sprawiły, że chciałbym bardzo, aby ten dupek został wyautowany z życia
>> politycznego.
>
> No to jesteśmy kwita. Z resztą spraw nt demokracji się zgadzam. A
> porównania mnie do "akrobaty" niestety nie pojmuję jeszcze bardziej w
> tym kontekście.

a ja cię gdzieś porównałem do akrobaty?!
o bogowie, uderzcież go w łepetynę, bo ma kaca chyba.
to moje pytanie o to czy jesteś może akrobatą, było podyktowane chęcią
wprowadzenia do dyskusji pojęcia równowagi. dzięki po i pis w jakimś tam
stopniu ten balans jest zachowany.

--
http://www.lastfm.pl/label/trener
"quem bate para ensinar, ensina a bater"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2008-12-16 13:36:44

Temat: Re: Ziobro i wyrok polityczny ?
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"tren R" <t...@p...pl> wrote in message
news:gi84un$s64$1@news.onet.pl...

hehe, Ciemniewski dodatkowo był za cenzurą?
Ciekawy koleś.... pozniej był "bezstronnym" sedzią Trybunalu Konstytucyjnego
III RP
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2008-12-16 13:46:01

Temat: Re: Ziobro i wyrok polityczny ?
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"tren R" <t...@p...pl> wrote in message
news:gi7r2l$poe$1@news.onet.pl...

bo to jest demokracja ale prof. Geremek.
czyli jeśli ludzie nie głosują na jego opcje to znaczy ze "nie dorośli do
demokracji".

Widze PO robi skok na media, "liberałowie" psia krew.
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2008-12-16 23:50:15

Temat: Re: Ziobro i wyrok polityczny ?
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:

>>>>>> Racja, Niebyt polityczny, to to, na co załuguje całe PiS i ZZ.

>>>>> jesteś demokratą? albo - akrobatą?

>>>> Z tej racji, że nie głosowałem na PiS, to demokratą.

>>> zatem w demokracji na niebyt polityczny zasługuje ten podmiot, który
>>> nie dostaje się do parlamentu w wyborach powszechnych. lekką ręką
>>> skreślasz zatem coś, co ma całkiem spore i w miarę stabilne poparcie -
>>> zachowujesz się nie jak demokrata, ale jak despota. to po primo.

>> Źle to wydedukowałeś. Poglądy PiSu, linia ideologiczna i metody
>> działania tak dalece mi się nie podobają, że nie głosuję na nich. Ty
>> robisz podobnie. Chyba, że nie uczestniczysz w wyborach. A niebyt
>> polityczny oznacza znalezienie się pod 5% kreską. A to też jest
>> elementem demokracji.

> dobrze to wydedukowałem, tylko starasz się patrzeć na to z twojej
> wygodnej linii obrony :)
> mówiąc, że jakaś partia (w twoim przypadku pis) zasługuje na niebyt
> polityczny, nie jesteś w zasadzie demokratą. cbdu. bo twoje chcenie
> stawiasz wyżej niż chcenie kogoś innego. inaczej mówiąc - pis zasługuje
> na niebyt bo jest do dupy, po zasługuje na byt bo jest cacy.
> a powinno być: po i pis zasługują na byt bo mają elektorat.

No niestety! Ten elektorat jest do dupy! Ja, demokrata, Ci to mówię! :)

> koniec kropka. jakie bowiem elektorat takie i partie. brzydko obrażać
> się na partie i skazywać je mentalnie na niebyt - bo tym samym chcesz
> skazać na niebyt sporą część swojego społeczeństwa.
> taka cenzura mentalna.

Co to to nie! Elektorat jest zbiorem ludzi o określonych poglądach i
sympatiach. Te poglądy wg mnie są do dupy. Chciałbym, żeby ten elektorat
zmienił poglądy i wtedy partia pójdzie w niebyt. Moja córka i mój zięć są
częścią tego elektoratu. Szlag mnie trafia z tego powodu, ale tylko wtedy,
kiedy nie da się uniknąć rozmowy o polityce. Nadal jest moją córką i
kocham ją, chciałbym tylko, żeby zmieniła swoje poglądy polityczne. Nie
spycham jej w niebyt. :)

> a propos cenzury - to mały kamyczek do twojego lustracyjnego ogródka:

> "Trzeba zabezpieczyć państwo przed przestępstwami prasy" -- takim
> argumentem Jerzy Ciemniewski, podsekretarz stanu w rządzie Tadeusza
> Mazowieckiego, uzasadniał, dlaczego rząd ten przewidywał w projekcie
> budżetu na rok 1990 utrzymanie Głównego Urzędu Kontroli Prasy,
> Publikacji i Widowisk, potocznie zwanego cenzurą.
>
> Sejm ówczesny argumentu nie przyjął i cenzurę z własnej inicjatywy
> zlikwidował -- a pan Ciemniewski dał się później poznać jako jeden z
> najaktywniejszych bojowników przeciwko lustracji, by ostatecznie zostać
> jednym z sędziów, którzy bezstronnie i obiektywnie orzekli o
> niezgodności ustawy lustracyjnej z konstytucją"
> http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2008/12/15/jak-uniknac
-medialnej-krytyki/
>
> jak ci się podoba ten mechanizm?
> bo mi wydaje się komiczny.

Komiczny jest Ziemkiewicz. Po prostu go nie trawię. Opanowany obsesją
podżegacz. Nie wciagaj mnie w dyskusję na temat, który mnie mało
interesuje. Lustracja? Co to jest lustracja? Pierwse słyszę! ;)


>>> a po secundo - pytałem o akrobatę nie bez kozery.
>>> ponieważ dobrze jest, kiedy jeden silny podmiot kontroluje drugi,
>>> konkurując z nim o względy ludu. mam tu na myśli jednak zasady wolnej
>>> konkurencji, a nie coś co czasami wygląda na zwyczajne ustawki, ale to
>>> pomijam, jako mniej istotne.
>>> podmiot rządzący musi wiedzieć, że jest ekipa, która tylko czeka na
>>> jego potknięcie, aby to "niecnie" wykorzystać. to powinno go
>>> dyscyplinować i sprawiać, że będzie się starał postępować bez zarzutu.
>>> gorzej jest, kiedy jeden z podmiotów czuje się jednak tak bardzo
>>> wspaniały, że zaczyna pomiatać tym drugim, a przy okazji całą resztą
>>> społeczeństwa - i elektoratem opozycji i swoim.
>>> ja się tak czułem wczoraj, jak oglądałem komorowskiego (na którego
>>> oddałem głos), który został nagrany, jak zapierdalał po warszawce
>>> samochodem, nie licząc się z przepisami. to oczywiście nie było
>>> jeszcze żenujące - dopiero jego tłumaczenia, a w zasadzie rechotania,
>>> sprawiły, że chciałbym bardzo, aby ten dupek został wyautowany z życia
>>> politycznego.

>> No to jesteśmy kwita. Z resztą spraw nt demokracji się zgadzam. A
>> porównania mnie do "akrobaty" niestety nie pojmuję jeszcze bardziej w
>> tym kontekście.

> a ja cię gdzieś porównałem do akrobaty?!
> o bogowie, uderzcież go w łepetynę, bo ma kaca chyba.
> to moje pytanie o to czy jesteś może akrobatą, było podyktowane chęcią
> wprowadzenia do dyskusji pojęcia równowagi. dzięki po i pis w jakimś tam
> stopniu ten balans jest zachowany.

"jesteś demokratą? albo - akrobatą?"
Tak stało napisane, więc dlatego nie zrozumiałem. Skojarzyłem z
alternatywą.

--
pozdrawiam
michał






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2008-12-17 08:50:30

Temat: Re: Ziobro i wyrok polityczny ?
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

michal pisze:
>
> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>
>>>>>>> Racja, Niebyt polityczny, to to, na co załuguje całe PiS i ZZ.
>
>>>>>> jesteś demokratą? albo - akrobatą?
>
>>>>> Z tej racji, że nie głosowałem na PiS, to demokratą.
>
>>>> zatem w demokracji na niebyt polityczny zasługuje ten podmiot, który
>>>> nie dostaje się do parlamentu w wyborach powszechnych. lekką ręką
>>>> skreślasz zatem coś, co ma całkiem spore i w miarę stabilne poparcie
>>>> - zachowujesz się nie jak demokrata, ale jak despota. to po primo.
>
>>> Źle to wydedukowałeś. Poglądy PiSu, linia ideologiczna i metody
>>> działania tak dalece mi się nie podobają, że nie głosuję na nich. Ty
>>> robisz podobnie. Chyba, że nie uczestniczysz w wyborach. A niebyt
>>> polityczny oznacza znalezienie się pod 5% kreską. A to też jest
>>> elementem demokracji.
>
>> dobrze to wydedukowałem, tylko starasz się patrzeć na to z twojej
>> wygodnej linii obrony :)
>> mówiąc, że jakaś partia (w twoim przypadku pis) zasługuje na niebyt
>> polityczny, nie jesteś w zasadzie demokratą. cbdu. bo twoje chcenie
>> stawiasz wyżej niż chcenie kogoś innego. inaczej mówiąc - pis
>> zasługuje na niebyt bo jest do dupy, po zasługuje na byt bo jest cacy.
>> a powinno być: po i pis zasługują na byt bo mają elektorat.
>
> No niestety! Ten elektorat jest do dupy! Ja, demokrata, Ci to mówię! :)

to ty jesteś dupokrata, od razu było mówić! :)

>> koniec kropka. jakie bowiem elektorat takie i partie. brzydko obrażać
>> się na partie i skazywać je mentalnie na niebyt - bo tym samym chcesz
>> skazać na niebyt sporą część swojego społeczeństwa.
>> taka cenzura mentalna.
>
> Co to to nie! Elektorat jest zbiorem ludzi o określonych poglądach i
> sympatiach. Te poglądy wg mnie są do dupy. Chciałbym, żeby ten elektorat
> zmienił poglądy i wtedy partia pójdzie w niebyt. Moja córka i mój zięć
> są częścią tego elektoratu. Szlag mnie trafia z tego powodu, ale tylko
> wtedy, kiedy nie da się uniknąć rozmowy o polityce. Nadal jest moją
> córką i kocham ją, chciałbym tylko, żeby zmieniła swoje poglądy
> polityczne. Nie spycham jej w niebyt. :)

tylko dlatego, że to twoja córka, dupotato, tfu, dupokrato! :D
skoro ich poglądy są do dupy, to oni też, bo w końcu niby dlaczego nie?
(to poważne pytanie wbrew pozorom)

>> a propos cenzury - to mały kamyczek do twojego lustracyjnego ogródka:
>
>> "Trzeba zabezpieczyć państwo przed przestępstwami prasy" -- takim
>> argumentem Jerzy Ciemniewski, podsekretarz stanu w rządzie Tadeusza
>> Mazowieckiego, uzasadniał, dlaczego rząd ten przewidywał w projekcie
>> budżetu na rok 1990 utrzymanie Głównego Urzędu Kontroli Prasy,
>> Publikacji i Widowisk, potocznie zwanego cenzurą.
>>
>> Sejm ówczesny argumentu nie przyjął i cenzurę z własnej inicjatywy
>> zlikwidował -- a pan Ciemniewski dał się później poznać jako jeden z
>> najaktywniejszych bojowników przeciwko lustracji, by ostatecznie
>> zostać jednym z sędziów, którzy bezstronnie i obiektywnie orzekli o
>> niezgodności ustawy lustracyjnej z konstytucją"
>> http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2008/12/15/jak-uniknac
-medialnej-krytyki/
>>
>> jak ci się podoba ten mechanizm?
>> bo mi wydaje się komiczny.
>
> Komiczny jest Ziemkiewicz. Po prostu go nie trawię. Opanowany obsesją
> podżegacz.

tak, rafalek be, niedobli chlopcik, ujwisiek stjaśni!
a ciemniewskiego podziwiasz?


--
http://www.lastfm.pl/label/trener
"quem bate para ensinar, ensina a bater"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2008-12-17 13:58:27

Temat: Re: Ziobro i wyrok polityczny ?
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:

...
>>> dobrze to wydedukowałem, tylko starasz się patrzeć na to z twojej
>>> wygodnej linii obrony :)
>>> mówiąc, że jakaś partia (w twoim przypadku pis) zasługuje na niebyt
>>> polityczny, nie jesteś w zasadzie demokratą. cbdu. bo twoje chcenie
>>> stawiasz wyżej niż chcenie kogoś innego. inaczej mówiąc - pis
>>> zasługuje na niebyt bo jest do dupy, po zasługuje na byt bo jest cacy.
>>> a powinno być: po i pis zasługują na byt bo mają elektorat.

>> No niestety! Ten elektorat jest do dupy! Ja, demokrata, Ci to mówię! :)

> to ty jesteś dupokrata, od razu było mówić! :)

Jeśli tak byłoby, to demokratą stałbym się dopiero wówczas, kiedy
zadeklarowałbyś mozliwość zmiany swoich poglądów.
Ale ponieważ masz je pewnie utrwalone jak beton, muszę pozostać dupokratą.
Co właściwie nie przeszkadza mi. Jak zwał, to nie zawał. :)

>>> koniec kropka. jakie bowiem elektorat takie i partie. brzydko obrażać
>>> się na partie i skazywać je mentalnie na niebyt - bo tym samym chcesz
>>> skazać na niebyt sporą część swojego społeczeństwa.
>>> taka cenzura mentalna.

>> Co to to nie! Elektorat jest zbiorem ludzi o określonych poglądach i
>> sympatiach. Te poglądy wg mnie są do dupy. Chciałbym, żeby ten
>> elektorat zmienił poglądy i wtedy partia pójdzie w niebyt. Moja córka i
>> mój zięć są częścią tego elektoratu. Szlag mnie trafia z tego powodu,
>> ale tylko wtedy, kiedy nie da się uniknąć rozmowy o polityce. Nadal
>> jest moją córką i kocham ją, chciałbym tylko, żeby zmieniła swoje
>> poglądy polityczne. Nie spycham jej w niebyt. :)

> tylko dlatego, że to twoja córka, dupotato, tfu, dupokrato! :D
> skoro ich poglądy są do dupy, to oni też, bo w końcu niby dlaczego nie?
> (to poważne pytanie wbrew pozorom)

Oddzielam ludzi od ich poglądów i zachowań, ponieważ wiem, że są nabyte. A
co się kupi, to można sprzedać lub oddać za darmo. :)
To jest poważna odpowiedź.

>>> a propos cenzury - to mały kamyczek do twojego lustracyjnego ogródka:

>>> "Trzeba zabezpieczyć państwo przed przestępstwami prasy" -- takim
>>> argumentem Jerzy Ciemniewski, podsekretarz stanu w rządzie Tadeusza
>>> Mazowieckiego, uzasadniał, dlaczego rząd ten przewidywał w projekcie
>>> budżetu na rok 1990 utrzymanie Głównego Urzędu Kontroli Prasy,
>>> Publikacji i Widowisk, potocznie zwanego cenzurą.
>>>
>>> Sejm ówczesny argumentu nie przyjął i cenzurę z własnej inicjatywy
>>> zlikwidował -- a pan Ciemniewski dał się później poznać jako jeden z
>>> najaktywniejszych bojowników przeciwko lustracji, by ostatecznie
>>> zostać jednym z sędziów, którzy bezstronnie i obiektywnie orzekli o
>>> niezgodności ustawy lustracyjnej z konstytucją"
>>> http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2008/12/15/jak-uniknac
-medialnej-krytyki/

>>> jak ci się podoba ten mechanizm?
>>> bo mi wydaje się komiczny.

>> Komiczny jest Ziemkiewicz. Po prostu go nie trawię. Opanowany obsesją
>> podżegacz.

> tak, rafalek be, niedobli chlopcik, ujwisiek stjaśni!
> a ciemniewskiego podziwiasz?

Nigdy się nim nie interesowałem.

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pro?ba
Re: Jumbo!
Witkacy
[ot] Wysocki - wiezienne,blatnyje piosenki
depresja

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »