Data: 2000-04-04 13:38:24
Temat: Re: Ziola
Od: "Jerzy Zając" <T...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sunnie napisał(a) w wiadomości: <3...@k...net.pl>...
>
>Usilowalam (dwukrotnie) hodowac w doniczce bazylie, ale mi nie wyszlo
>:-(.
>
>Anka
>
Nie mam zielonego pojecia o uprawie ziol w doniczkach, wiec nie pomoge. Ale!
Jezeli chodzi o bazylie to rosnie mi to na parapecie w kuchni z oknem na
polnoc. Jest tam juz ponad pol roku, non stop obrywana (zona uzywa lisci
jako przyprawy przy pieczeniu miesa), malo tego, rzadko podlewana. Bierze
sie to stad iz wszystkie kwiatki w domu podlewam ja i prawde mowiac te byle
co to niejednokrotnie zapomne. Dopiero jak zwiednie, to sobie przypominam.
Obok bazylii mam fajnego kaktusa, taki kolczasty slup, kilkakrotnie zwalony
przez dzieci. Pisze o tym dlatego, iz niedawno ktos strasznie rozpaczal nad
kaktusem. Uwierzcie mi, mam go kilka lat i niewiem czy przez ten okres
podlewalem go czesciej jak raz na miesiac.
Analizujac to wszystko, mozecie pomyslec, ze zaniedbuje wszystkie rosliny.
Wcale tak nie jest, a co gorsze to dochodze do wniosku, iz im mniej sie o
nie dba, tym lepiej rosna. Juz slysze glosy oburzenia, sluszne glosy -
przyznaje, ale czy czasami nie jestesmy nadopiekunczy? Jak to sie mowi?
Czasami kota mozna udusic z milosci.
I na koniec o mojej sasiadce, starszej kobiecie, zyjacej dla swoich roslin.
Jak wyjezdza do syna na tydzien, to przed samym wyjazdem co wieksze okazy
musze jej powsadzac do wielkich miednic napelnionych woda. Ktos gdyby nie
rozumial, to niech sie nie martwi.
Jurek
>---
>Trader.pl - dodaj swoje ogloszenie. ZA DARMO!
>http://www.trader.pl/idm/rd_mail.asp?p=00-03-29&g=d
k
>
>--
>Archiwum listy dyskusyjnej pl-rec-ogrody
>http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-rec-ogrody/
|