Data: 2010-02-19 11:34:53
Temat: Re: Zlitujcie się nad własnym mózgiem.
Od: "Slawek [am-pm]" <s...@t...nic>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Maciej Woźniak" <m...@w...pl> napisał
w wiadomości news:hlja87$gqk$1@inews.gazeta.pl...
>> Ok, pożartowaliśmy trochę, a teraz spytam poważnie i wprost:
>> czy kiedykolwiek zdiagnozowano u Ciebie zespół Aspergera?
>> Albo przynajmniej masz podejrzenia, że coś z tego może Ciebie
>> dotyczyć?
>
> Pierwsze słyszę o czymś takim. Zawsze sądziłem, że to łagodny
> autyzm. Mój ojciec kiedyś mi wspominał, ze mu też tak trochę
> na autyzm wyglądało.
Właśnie tak niektórzy to określają - zespół Aspergera to łagodna
forma autyzmu.
>> Przy okazji zapytam, w jaki sposób doszedłeś do teorii eteru
>> niesprzecznej logicznie i matematycznie ze szczególną teorią
>> względności, o czym z pewnym zaskoczeniem dowiedziałem się
>> przeglądając Twoją dyskusję z Krzychem Mnichem sprzed bodaj
>> pięciu lat.
>
> Nie, że jest niesprzeczna. Różni się nazewnictwem. Trzeba przejechać
> STW search&replace, zamienić "układ obserwatora 1" na "eter",
> "czas obserwatora 1" na "czas" (czasy pozostałych obserwatorów
> chlasnać Brzytwą) i kilka podobnych zmian w tym stylu. Prosta
> robota. Ale wynik ma oczywiście twierdzenia sprzeczne z STW.
Jakie konkretnie sprzeczności z STW masz na myśli? Według mnie
jest tak: odpowiedno skonstruowana teoria eteru jest poprawna
matematycznie oraz zgodna z każdym doświadczeniem interpretowanym
w duchu szczególnej teorii względności. Według tej teorii eteru istnieje
wyróżniony układ odniesienia oraz czas absolutny, ale według tej
samej teorii niemożliwe jest ustalenie, który układ odniesienia jest
tym absolutnym, ani który czas jest czasem absolutnym (wbrew temu,
co wyspekulował kiedyś Krzyś, mając zapewne na myśli niepoprawną
teorię eteru). Bo to, że "dobre" zegary poruszające się względem siebie
rozsynchronizowują się w niektórych sytuacjach, to chyba jest fakt
bezsporny?
Skoro niemożliwe jest "uchwycenie" eteru (bo "jest śliski jak brzuch
ryby"), pomimo tego, że może być twardszy od stali, ani niemożliwe
jest ustalenie czasu absolutnego, zatem niektórych skłania to do
chlaśnięcia brzytwą Ockhama koncepcji eteru. Masz na to jakiś sposób?
Wydaje mi się, że detekcja "ruchu absolutnego" jest potencjalnie
możliwa dopiero po wyjściu poza podstawową teorię eteru. Może coś
wypłynie przypadkiem przy naprężaniu teorii eteru teorią grawitacji
lub vice versa (zwróciłem uwagę na Twoje dywagacje dotyczące
poruszania się czarnych dziur) albo przy innej okazji, powiązanej
z jakimiś ekstremalnymi warunkami fizycznymi.
Rzecz jasna, jest cała masa interpretacyjnych sprzeczności pomiędzy
teorią względności a teorią eteru. Przyjęcie tej ostatniej spowodowałoby
zapewne zmianę paru dygmatów we współczesnej fizyce. Ale cóż, póki
nikomu nie uda się doświadczalnie wykazać ruchu absolutnego
(za co zresztą będzie murowana nagroda Nobla), każdy zwolennik
teorii eteru może tymczasem zdobyć nagrodę pocieszenia -
- przydomek oszołoma.
--
Sławek
|