kaska <m...@y...com> napisał(a):

> poco sa nam zmiany zeby nie bograzyc sie w marazmie? aby nie tkwic w
punkcie,
> aby nie zanudzic sie, aby sie spelniac? sa jakies inne powody?

A mi sie wydaje, ze tak na prawde, to rzadko kiedy ludzie samodzielnie
decyduja o zmianach.
Twoja kolezanka - ma nowego chlopaka, ale pytanie, czy nie dlatego, ze
poprzedni odszedl i zostawil ja w obliczu zmian?
Ma nowa prace? patrz wyzej..

Ludzie z natury unikaja zmian, boja sie ich jak ognia.
Wola bylejaka stabilizacje, od jakiejkolwiek zmiany.
A jesli juz zmiana nastepuje, to chocby byla najlepsza z mozliwych, to i tak
ludzie nie moga sie doczekac finalnej stabilizacji.

Tylko w cudzych opowiadanich zmiany wydaja sie takie atrakcyjne.

Pozdrawiam,
Darek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/