Data: 2001-01-27 23:09:52
Temat: Re: Znaczenie świadomych emocji. Było Re: przemoc w malzenstwie...
Od: "Coenve" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
I w sumie jeszcze jedno.
Z punktu widzenia to Ty wykazałeś się małą tolerancją. Różni ludzie
wypowiadają się w różny sposób. Porównując "zupełnie błędną perspektywę" ze
stwierdzeniem, że to "wierutna bzdura jest" porównanie wypada na korzyść
tego pierwszego. Człowiek przekonany do swoich racji nie musi za każdym
razem stwierdzać, iż "jego zdaniem", "a w ogóle to może się mylić lecz". Ma
również prawo do irytacji, jak każdy inny, szczególnie gdy rozmówca wykazuje
się niezwykłą upartością w połączoneniu ze znikomą wiedzą. Co prawda nie
znam kontekstu tamtej dyskusji, lecz tak właśnie mogło być.
Jak dla mnie (nie muszę się ubezpieczać, lecz mogę) reprezentujesz Rinaldo
postawę, iż każdy ma swój świat (tu zgoda), każdy ma prawo do własnego
zdania (znów zgoda), i że zdanie każdego jest tak samo wartościowo
(ewidentna niezgoda). Jak już mówiłem- Ty masz rację, ja mam rację, jest
cool, idziemy spać.
Branoc.
|