Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Znalezione nie kradzione?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Znalezione nie kradzione?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 102


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-04-25 08:45:58

Temat: Znalezione nie kradzione?
Od: Aga H-K <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Opiszę co mnie spotkało. Jestem ciekawa co byście zrobili. Szczerze proszę.
Ja nie pytam o radę bo sprawę już załatwiłam zgodnie z moim sumieniem.....
choć biję się z myślami ;-)

W poniedziałek jak wracałam rano do pracy znalazłam portfel ( musiał komuś
wypaść). Podniosłam myśląc, że komuś ukradziono i przynajmniej dokumenty
będą to oddam. W portfelu znajdowało się 500 zł i..... 3 karty kredytowa (
jedna złota). Po otwarciu dokumentów znalazłam kartę z wypisanymi PINami i
paragonem z bankomat . Nie pytajcie się ile na tej jednej karcie kasy było
, bo...... aż mnie ściska w dołku.
Nie będę pisała jakim trzeba być debilem, żeby te PINy nosić z sobą.
Nikogo nie było , nikt nie widział, że portfel podniosłam i schowałam do
plecaka.

Co zrobilibyście w takiej sytuacji.



P.S To nie koniec opowieści, ale czekam na wasze komentarze.
--
Aga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-04-25 08:49:04

Temat: Re: Znalezione nie kradzione?
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora



Aga H-K wrote:

> Co zrobilibyście w takiej sytuacji.

Pojechali na Hawaje.

D. ;-)
--
Sharks cause fatal injuries to about 12-25 humans per year.
Humans kill about 100 million sharks per year.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-04-25 08:52:19

Temat: Re: Znalezione nie kradzione?
Od: Aga H-K <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 25 Apr 2006 10:49:04 +0200, Dunia napisał(a):

> Pojechali na Hawaje.

:-) Boszz jak pomyślęto mi siętak w ogóle płakać chce. Ile bym problemów
miała zasobą, tych finansowych oczywiście . Na wycieczkę by mi jeszcze
starczyło ( z tej jednej karty) bo 2 nie sprawdzałam


--
Aga, Maciuś ( 21.06.2002)
http://42.pl/u/hnl zdjęcia nowsze i nie tylko

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-04-25 08:53:18

Temat: Re: Znalezione nie kradzione?
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 25.04.2006, o godzinie 10.45.58, na pl.soc.rodzina, Aga H-K
napisał(a):

> Opiszę co mnie spotkało. Jestem ciekawa co byście zrobili. Szczerze proszę.
> Ja nie pytam o radę bo sprawę już załatwiłam zgodnie z moim sumieniem.....
> choć biję się z myślami ;-)
>
> W poniedziałek jak wracałam rano do pracy znalazłam portfel ( musiał komuś
> wypaść). Podniosłam myśląc, że komuś ukradziono i przynajmniej dokumenty
> będą to oddam. W portfelu znajdowało się 500 zł i..... 3 karty kredytowa (
> jedna złota). Po otwarciu dokumentów znalazłam kartę z wypisanymi PINami i
> paragonem z bankomat . Nie pytajcie się ile na tej jednej karcie kasy było
> , bo...... aż mnie ściska w dołku.

Mnie by nie ścisnęło, bo niby z jakiego powodu?

> Nie będę pisała jakim trzeba być debilem, żeby te PINy nosić z sobą.
> Nikogo nie było , nikt nie widział, że portfel podniosłam i schowałam do
> plecaka.

Trzeba było lecieć do najbliższego bankomatu i sprawdzić zawartość konta
poprzez wyciąg tego co na nim leżało.

> Co zrobilibyście w takiej sytuacji.

Oczywiście bym wykorzystał sytuację...
...żeby pokazać jaki jestem. Jeżeli brak było dokumentów, to zadzwoniłbym
do banków, żeby poinformować, że takie karty znalazłem.

Bosz... skąd się biorą ludzie, którzy zadają takie pytania?

> P.S To nie koniec opowieści, ale czekam na wasze komentarze.

Dawaj dalej.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-04-25 08:54:02

Temat: Re: Znalezione nie kradzione?
Od: "Dorota D." <d...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aga H-K" <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> napisał w wiadomości
news:1ugp79lm2sv2z.dlg@chomik1979.pl...
>
> W poniedziałek jak wracałam rano do pracy znalazłam portfel ( musiał komuś
> wypaść). Podniosłam myśląc, że komuś ukradziono i przynajmniej dokumenty
> będą to oddam. W portfelu znajdowało się 500 zł i..... 3 karty (...)

Wiesz, nie przyszłoby mi chyba do głowy, żeby sobie takie znalezisko
przywłaszczyć, ale tak jak te 500zł można uznać za znalezione nie kradzione,
tak już pieniążków które były na koncie raczej nie.

D.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-04-25 08:55:05

Temat: Re: Znalezione nie kradzione?
Od: Małgorzata Krzyżaniak <z...@t...eu.org> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego dnia, a było to Tue, 25 Apr 2006 10:45:58 +0200, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> i powiedziała:

> Ja nie pytam o radę bo sprawę już załatwiłam zgodnie z moim sumieniem.....
> choć biję się z myślami ;-)

Nie bardzo wiem, czego oczekujesz. Poklepania Cię po ramieniu, jeśli się
pochwalisz, że portfel oddałaś lub nagany, jeżeli sobie z niego
uszczknęłaś, bo właściciel i tak miał dużo i była taaaki nierozważny?

Zuzanka

--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
We Are a Non Prophet Organization

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-04-25 08:57:33

Temat: Re: Znalezione nie kradzione?
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dunia" :

>
> Pojechali na Hawaje.
>
> D. ;-)

Eee tam - ja w Himalaje ;-)

Tak na prawdę to osoba, która zgubiła portfel dawno mogła karty zablokować .
Robi się to bez żadnych dokumentów, telefonicznie (wiem, bo robiłam). Na
dodatek banki mogą przecież sprawdzić skąd była ewentualna próba pobrania
pieniędzy z zablokowanej karty.

No i pytanie pomocnicze:
Czy w portfelu były jakieś dokumenty mogące zidentyfikować gapę, która go
zgubiła ?
Bo samo nazwisko na karcie to trochę mało.

Kartę można ewentualnie oddać do banku (to mi się tez już zdarzyło, bo
znalazłam kiedyś kartę wystającą z bankomatu).

Pozdrowienia.

Basia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-04-25 08:58:18

Temat: Re: Znalezione nie kradzione?
Od: "Dorota D." <d...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dorota D." <d...@g...com> napisał w wiadomości
news:e2ko3g$te3$1@opal.icpnet.pl...
>
> ale tak jak te 500zł można uznać za znalezione nie kradzione,

Muszę doprecyzować. Oczywiście miałam na myśli sytuację, kiedy na podstawie
portfela nie można by było odnaleźć właściciela, bo jeżeli są dokumenty...
No i karty oczywiście należy odesłać do banku.

D.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-04-25 08:59:36

Temat: Re: Znalezione nie kradzione?
Od: Aga H-K <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 25 Apr 2006 10:53:18 +0200, Habeck Colibretto napisał(a):


>
> Mnie by nie ścisnęło, bo niby z jakiego powodu?

Mnie ścisneło, bo wyobraźnia zaczęła działać :-)

> Trzeba było lecieć do najbliższego bankomatu i sprawdzić zawartość konta
> poprzez wyciąg tego co na nim leżało.

Wyciąg ze złotej karty był więc wiem, nie wiem co było na dwóch poprzednich

> Oczywiście bym wykorzystał sytuację...
> ...żeby pokazać jaki jestem. Jeżeli brak było dokumentów, to zadzwoniłbym
> do banków, żeby poinformować, że takie karty znalazłem.

Dobrze, że dokumenty były, nie było problemu

>
> Bosz... skąd się biorą ludzie, którzy zadają takie pytania?

Bo jak się okazuje są różni ludzie i każdy z nich ma inny system wartości.



--
Aga, Maciuś ( 21.06.2002)
http://42.pl/u/hnl zdjęcia nowsze i nie tylko

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-04-25 09:02:14

Temat: Re: Znalezione nie kradzione?
Od: siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Aga H-K <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> napisał(a):

> Nie pytajcie się ile na tej jednej karcie kasy było
> , bo...... aż mnie ściska w dołku.

Miałaś czelnośc wykorzystać ten PIN i zajrzeć na konto? I dodatkowo
przyznajesz się do tego? Przyznam, że aż mnie zatchnęło z oburzenia.

> Nie będę pisała jakim trzeba być debilem, żeby te PINy nosić z sobą.
> Nikogo nie było , nikt nie widział, że portfel podniosłam i schowałam do
> plecaka.

Och, jak kradli mojej matce telefon i porfel też nikt nie widział. Dla
mnie to takie same złodziejstwo jak wyciągnąć komus z kieszeni.
Co innego znaleźć 100 zł na ulicy, co innego zobaczyć, że komuś
wypadło przy kasie, podnieść i schowac do kieszeni.

> Co zrobilibyście w takiej sytuacji.
> P.S To nie koniec opowieści, ale czekam na wasze komentarze.

Znalazłabym namiary do właściciela i oddała. Bez sprawdzania ile ma na
koncie.
To w ogóle podlega jakieś dyskusji wśród _uczciwych_ ludzi?

--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

życie po rozwodzie
[SPAM] szkolenie NPR - Kraków
Brakuje mi męża
nieporozumienie z bratem
Niech sie zajma gagatkiem wlasciwe sluzby porzadkowe.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »