Data: 2012-04-05 20:06:33
Temat: Re: Znieczulenie
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-04-05 17:41, glob pisze:
> >
> >
> > medea napisaďż˝(a):
> >> W dniu 2012-04-05 15:47, glob pisze:
> >>> Jak che Medea rodzi� w b�lach i Qra to ich sprawa, ale opowiadaj� mity
> >>> kt�re na ten temat s�ysza�y.
> >>
> >> No jasne, a Ty to pewnie znasz temat z autopsji. :-)
> >>
> >> Ewa
> >
> > Czytam te� wypowiedzi innych kobiet i w tym wy�ej podanym linku jest
> > prawda, �e na forach kobiety wyj� z przymusa rodzenia w b�lu i te�
> > czyta�em propagand� katolick� i twoje wypowiedzi s� zara�one
> > mitami ,kt�re ta propaganda rozpowszechnia.
> ... bo widzisz, te, co nie nie wyjďż˝, to po prostu nie piszďż˝
> na forach ... A ty potem �ci�gasz z nety sam� '�mietank�'.
> R�wnie dobrze mozesz sie przejecha� do Sopotu, rozejrze� i krzycze�:
> ja pierdzielďż˝, w Polsce ludzie tacy bogaci, takie fajne domy wszyscy
> majďż˝, tylko trzeba siďż˝ rozejrzeďż˝.
>
> --
> Redi
> i w dodatku domy nad morzem.
Minister, ginekolog i biskup - jako publiczny małżonek
Przykładem upowszechniania polityki stanu wyjątkowego jest także
wykluczenie praw kobiet do współdecydowania o ciąży, czy o porodzie za
pomocą tzw. cięcia cesarskiego. Najpierw kobietom de facto odebrano
prawo do aborcji,a teraz wdrażany jest przymus rodzenia w bólu, bo w
żadnym europejskim kraju nie stosuje się tak rzadko porodów ze
znieczuleniem jak w Polsce.Sprawdziłam porównawcze statystyki OECD
dotyczące liczby cięć cesarskich, Polska mieści się poniżej średniej
krajów uprzemysłowionych. Strategia rozgrywania opinii publicznej jest
podobna do dyskursu o tarczy. Tam rozgrywającym była"Gazeta Wyborcza",
tutaj młode mohery z"Dziennika". W analogii z aborcją na życzenie
wpuszczają nas w patriarchalny dyskursywny kanał i mówią o cięciu
cesarskim na życzenie kobiet, podczas gdy zabieg nie może być podjęty
bez pisemnego wskazania lekarza, a lekarze już teraz muszą się
tłumaczyć przed ordynatorami z każdego zabiegu. Ale tak otwarty
dyskurs toczy się jak kula śniegowa i cesarka na życzenie, którą
trzeba ukrócić, staje się faktem społecznym.
Tutaj także władza polityczna (w tym wypadku minister Kopacz) i wiedza
ekspercka (Polskie Towarzystwo Ginekologiczne, dr Chazan) wzajemnie
się uzupełniają z ekonomiczną logiką zmniejszania kosztów i
maksymalizacji zysków. PTG stwierdziło, że nie rekomenduje zabiegów
bez wskazań medycznych, a minister Kopacz, która musi przypodobać się
Kościołowi po wpadce w sprawie"Agaty", potwierdza, że cesarskie cięcie
będzie się odbywać tylko wtedy, kiedy będą ku temu wskazania
lekarskie. Ale powodów ma więcej niż jeden.
Główną cechą reformy opieki zdrowotnej jest finansjalizacja (nie mówi
się już o ochronie zdrowia czy o leczeniu, ale o rynku usług
medycznych, a każda procedura musi być wyceniona). Poród tzw. metodą
naturalną i bez znieczulenia jest tańszy od zabiegu cesarskiego
cięcia. Do wstrzymywania się z decyzja o cięciu cesarskim lekarzy będą
dyscyplinować ordynatorzy, menadżerowie i księgowi z NFZ. Podobny
dyscyplinarny aparat, z dodatkowym udziałem kościoła katolickiego
uniemożliwia przeprowadzenia aborcji nawet kiedy dopuszcza to obecna
restrykcyjna ustawa.
Jak informuje "Dziennik", w Ministerstwie powstał dokument, gdzie
stwierdzono, że poród cesarski na życzenie może być uznany za błąd
lekarski. Tu już widzę jak kolejny Ziobro wprowadza policyjny
monitoring na izby porodowe... W wywiadzie dla Dziennika szef
warszawskiego szpitala im. Świętej Rodziny, dr Chazan oskarża 'kobiety
w średnim wieku 30 - 36 lat, które już osiągnęły bardzo wysoką pozycję
społeczna i zawodową', że chcą rodzić bez bólu, a termin porodu
dopasować do kalendarza...A wiceprezes PTG, ginekolog Tomasz Niemiec
idzie dalej, używając perswazyjnej metafory z seksualnymi konotacjami
o tym, ze kobieta to nie walizka, żeby (sic!) ją otwierać. Tylko kto
decyduje o 'otwieraniu', o tym, czy kobieta jest czy nie jest walizką?
Ginekolog czy biskup, którzy przyjmują rolę publicznego małżonka?
Konserwacja gry versus taktyki oporu
W obydwu przypadkach, o instalacji tzw. tarczy w Redzikowie i bazy pod
Warszawą, jak i efektywnego zakazu cesarskiego stanowi patriarchalny
suweren, który stawia siebie poza prawem, decyduje o naszym życiu i
skazuje na ból czy śmierć. Władza sprawowana jest poprzez zawieszanie
prawa i procedur demokratycznych.Jak przestrzega włoski filozof
Giorgio Agamben, rządzenie odbywa się metodami stanu wyjątkowego.
Polityczno-biznesowo-kościelny establishment ustawicznie funduje nam
akcje, gdzie jesteśmy zredukowane i zredukowanido roli pionków na
szachownicy, które rozgrywający zbija czy przestawia, albo traci w
imię uzyskania dalszych korzyści. Reguł tej gry nie ustalaliśmy, a
nawet ich nie rozpoznajemy, pomimo że możemy w niej stracić zdrowie,
życie czy majątek.
http://www.nowakrytyka.pl/spip.php?article431
|