Data: 2012-04-09 14:47:43
Temat: Re: Znieczulenie
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 9 Kwi, 16:32, Stalker <t...@i...pl> wrote:
> W dniu 2012-04-06 03:52, Aicha pisze:
>
> > W dniu 2012-04-06 03:38, Ikselka pisze:
>
> >>> Mnie bynajmniej. Czułam się jak zwierzę. A po wizycie zakonnic i badaniu
> >>> przez lekarza tak, że myślałam, że wylecę przez okno, wszelkie objawy
> >>> nadciągającej akcji schowały się do kąta na kilka godzin.
>
> >> Czyli nie w samym porodzie cierpienie kobiety!
>
> > Że co?
>
> Ze na znieczulicę nie ma znieczulenia...
>
> Stalker, a to jest niezależne od bólów porodowych
to jest konsekwentne, to się nazywa brak odpowiedzialność nie rozumieć
że najbliższy cierpi, to dzieciom trzeba tlumaczyć takie sprawy że
kolegę boli, czy koleżankę jak ją szarpiesz za włosy. a tu stare
obrzydliwe i na poziomie dziecka
|