Data: 2012-04-09 20:31:05
Temat: Re: Znieczulenie
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 09 Apr 2012 22:27:29 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 09 Apr 2012 17:39:10 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Tylko, że ja niczego nikomu nie zabraniam i nie krytykuję znieczulania.
>>
>> Krytykuję znieczulenie - ale takie "zanim w ogóle cokolwiek".
>> A właśnie takiego znieczulenia żądają nagminnie kobiety.
>> Ma to być znieczulenie nie "z potrzeby", ale "na wszelki wypadek". I to
>> właśnie jest złe.
>
> Tylko one to robią, bo się boją tej wielkiej i bolesnej traumy. Tej,
> którą pielęgnują jej matka, teściowa i koleżanki.
Hołk.
> A prawda jest taka, że
> poród boli,
Owszem, zawsze coś tam boli. jak nie nogi, to pupa choćby - ilez można w
końcu. Moze i co tam jeszcze - ale to ból do wytrzymania. Dlatego piszę
ciągle, jak ważne jest podejście=nastawienie!
> trzeba sobie zabezpieczyć możliwość znieczulenia, jeśli
> będzie taka potrzeba, a nie na wszelki wypadek.
Czyli mamy konsensus.
--
XL wiosenna
|