Data: 2003-07-31 22:21:05
Temat: Re: Znów paranoja! Tym razem "nieznalska"... było: Re: "Artystów" karzą...
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wzburzony "zielsko" w news:bgavpg$dtv$1@atlantis.news.tpi.pl... ;)))
/.../
> > Jeśłi Pawle uważasz, że _masz_już_wszystko_, co potrzebne jest do
> > konsumowania tego tekstu - to naprawdę, życzę Ci więcej pokory
> > w sobie. I wyobraźni oczywiście.
> Taak ja mam miec wiecej pokory ale Ty czy Jerzy to juz nie co? Jerzyk
> moze byc megalomanska niedouczona sierotka ale inni juz nie tak?
> Wkurzyles mnie.
Poważnie!?;))
No to pomyśl co się będzie działo w Twoich działaniach zawodowych ;)).
Uważasz, że wkurzanie się sprzyja poprawnej percepcji i reakcjom?
Czy może tylko _niepokoi_?
Jak to jest z tym "przepracowywaniem" tematów?
Słyszałem, że podobno "decyzje w sprawach" podejmowane sa na ogół (straszne)
przez umysł w pierwszych sekundach zetknięcia się z problemem, a cała potem praca
mózgu jest wyłącznie poszukiwaniem uzasadnienia dla podjętej decyzji.
Czy to prawda?
Może jednak powinieneś dłużej spacerować i to PRZED odpowiedzią, a nie PO.
Mówię to absolutnie bez żadnej złośliwości... Nie mam do niej najmniejszego powodu.
Co do pokory - ma ona rózne oblicza.
Tak się dziwnie składa, że od trzech lat mojej działalnosci na psp, za główny tego
powód uznaję niezmiennie osobowość Jerzego. A, wierz mi, żyję dość długo
na tym świecie (i nie próżnuję!!) i spotkałem już tysiące różnych ludzi - żaden
z nich nie był dla mnie tak interesujący.
Ty - student pierwszego (jesli dobrze pamiętam) roku psychologii, już "kasujesz"
wszystkie słowa JeTa... Czy robisz to dlatego, że widzisz w nim wroga publicznego?
Czy może widzisz w tym wyłącznie sprawy proste i jasne dla kazdego? Banaly,
że tak powiem..?
Budujesz w sobie człowieka Twórczo nastawionego do zastanego świata, czy też
bronisz tego, czego się nauczyłeś do tej pory w szkołach?
Jak sądzisz - co będziesz robił ze swoim umysłem za pięć, a co za dziesięć lat?
Abstrakcja...
> (...)
> > Obawiam się, że musi jeszcze wiele wody upłynąć i wiele nowych
> > powiązań neuronalnych się potworzyć, aby rzecz u Ciebie "zaskoczyła".
/.../
> All gdzies ty krytycyzm zgubil co? Tak piescisz to swoje dziecko ze nie
> zauwazyles ze dajesz cyca sliniacemu sie potworowi?
Możesz rozwinąć, gdzie widzisz tego potwora? Konkretnie!!
Pomogę Ci, tylko daj jakiś znak!!
Proszę ...:)).
> Ze ktos czyta cos co sie da przeczytac to chyba normalne no nie? Rzecz
> w tym ze Jet pisze tak by go Nie-rozumiano.
Sądzisz, że wszyscy to rozumieją? Że to jest jasne i proste? To powiedz mi
dlaczego tyle juz osób połamało sobie na nim własne ... hmmm... zwoje ;))?
Powiem Ci, że dowód na to, iż niewiele osób rozumie o czym mówi JeT
jest tu w niemal w każdym poście. Czasem również w moich!;) Nawet tak zwane
"tuzy grupy" nie moga się z tym uporać - a mam na mysli _słowa_którymi_
_znajduje_się_odpowiedź_ na pytanie "dlaczego" ...;)). W tym wypadku -
dlaczego rozmawiamy, dlaczego się spieramy, dlaczego się wkurzamy,
dlaczego wkurzają nas robaki nieuczciwe, dlaczego sąd skazuje "artystkę",
dlaczego sejm jest parodią, dlaczego politycy są "lumpenpolityklami"
i dlaczego nasze państwo chyli sie ku upadkowi... ;).
Odpowiedź "dlaczego" jest tu jednak połową sukcesu. Następną część stanowi
odpowiedź "co z tym zrobić, aby..." i w tym kierunku działa motywacja JeTa.
Masz wątpliwości?
A znasz wszystkie odpowiedzi?
Jeśłi znasz - to jesteś błazen.
;))
> Cwiczenie umyslu to zadanie
> ktore mozna realizowac w rozny sposob, ale nie dorabiaj ideologi do wp*
> kazdemu kto nie mysli tak jak ja chce. Czytaj ja jestem alfa Ty
> dostniesz wp* bo mnie sie nie podoba.
Spokojnie!!! Ten etap mamy juz częściowo za sobą!
Dzisiaj TO FORUM jest diametralnie inne od tego z jakim spotykaliśmy się
dwa lata temu. Dlaczego? Ano dlatego, że wielu ludzi uznało je za _wyjątkowe_
(co też ma swoje przczyny i koszty), i pozostało na nim dłużej niż jeden sezon
ogórkowy. Czego i Tobie życzę.
> Mam pytanie czy swoje dzieci traktujesz tak jak Jerzys swoich
> czytelnikow? Dajesz im wpierdol zeby cwiczyly umysl?
Nie. Z moimi dziećmi mam (miełem, gdy tego potrzebowały) bezpośredni
kontakt na wszystkich możliwych płaszczyznach, stosownie do pełnionych ról.
Tutaj mamy wyłącznie literki i to kierowane do anonimowych odbiorców
w nieznanym wieku i o nieznanych doswiadczeniach. Dopiero reakcje tychże
mogą cokolwiek o nich samych powiedzieć. No i patrząc na te reakcje -
widać, co widać...
Cwiczenia słowem, nie mogą tu nikomu zaszkodzić, a jedynie dają nadzieję
na poszerzenie horyzontów. O jeden istotny w tym przypadku szczegół.
Myśłenie abstrakcyjne (kiedys JeT nazywał to mysłeniem polowym - nie wiem
czemu zrezygnował. Może było to zbyt abstrakcyjne ?;))).
JeT również sie uczy!! Tak jak wszyscy.
Jedyny problem jaki jest do rozwiązania, to NIE ZATŁUCZENIE JETA, bo
jego słowa kłują, ale jak powiązać te słowa ze społecznością i stadem, w jakim
musimy żyć i w jakim wszyscy zyją.
I temu ma służyć moja propozycja - dotycząca symbolicznie "autorytetu".
> Paweł Zioło
pozdrawiam
All
|