Data: 2002-08-29 15:00:23
Temat: Re: Zona, dzieci, milosc i cos jeszcze...
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Tymek"
Ale tak jak napisalem
> wczesniej (i chyba sie z tym zgadzam :-) : moja zona nie chce byc
cierpietnica tylko
> dla dobra dzieci.
A to ciekawe, czy ona jest pewna, ze po rozwodzie nie bedzie cierpiec? Co
sie DLA NIEJ zmieni po rozwodzie? Czy zniknie fakt, iz ktos bliski
nikczemnie oszukal, nawalil, zawiodl? Czy zniknie uczucie ponizenia? Czy
latwiej jej bedzie wychowywac dzieci?
Coz, jej w zyciu/cierpnieniach zmieni rozwod, poza tym, ze nie bedzie
musiala ciebie ogladac codziennie...dzieci tez nie beda mogly....
Kaska
|