« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-30 01:52:12
Temat: Zrosty, ciaza pozamaciczna a dalsze powiklaniaMoja dziewczyna kilka lat temu przeszla ciaze pozamaciczna. Zostala
operowana, utracila jeden jajowod. W dziecinstwie chorowala, co moglo byc w
konsekwencji przyczyna zrostow jajowodu. W trakcie operacji lekarz "przy
okazji" udroznil jajowod i dal niepisana gwarancje, ze bez problemu mozna
zajsc w ciaze do 10 miesiecy od operacji. Minelo juz kilka ladnych latek i
mamy problem. Z jednej strony myslimy o dziecku a z drugiej w szczegolnosci
ja mysle o zdrowiu mojej zony. Ona mowi, ze "bedzie wszystko dobrze, ja to
czuje, instynkt kobiecy".
Nie chce udac sie do lekarza na badania bo mowi ze sa drogie i przede
wszystkim dlugotrwale oraz bolesne. Nie wiem co o tym myslec...
Jaka jest szansa na poprawny rozwoj ciazy u 29 letniej kobiety po takich
powiklaniach ?
Czy jezeli dojdzie do podobnej sytuacji, bedzie mozliwosc operowania lub
inna, majaca na celu usuniecie ciazy pozamacicznej ratujac ostatnia "polowe
rodna" ? Oczywiscie pod warunkiem STALEJ kontroli lekarskiej.
Pozdrawiam
ram
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-05-30 12:35:57
Temat: Re: Zrosty, ciaza pozamaciczna a dalsze powiklaniaSzybko zauważoną ciążę pozamaciczną można usunąć oszczędzając
jajowód.Gwarancji powodzenia nigdy nie ma.Ale szansa jest.Radzę skonsultować
się z lekarzem,który miałby prowadzić ciążę,potrzebne będą częstsze
kontrole.
Pozdrowienia
Katarzyna Dodź
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-05-30 12:45:23
Temat: Re: Zrosty, ciaza pozamaciczna a dalsze powiklaniahej,
a jak mozna zauwazyc ze to jest ciaza pozamaciczna ?
dzieki
Tomo
> Szybko zauważoną ciążę pozamaciczną można usunąć oszczędzając
> jajowód.Gwarancji powodzenia nigdy nie ma.Ale szansa jest.Radzę
skonsultować
> się z lekarzem,który miałby prowadzić ciążę,potrzebne będą częstsze
> kontrole.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-06-01 15:37:09
Temat: Re: Zrosty, ciaza pozamaciczna a dalsze powiklaniaU mnie zauważono po 2 tyg. obserwacji i kilku badaniach. Ostatecznym
potwierdzeniem był wynik histopatologii: obecność kosmków łożyskowych.
Jajnik zachowano częściowo, zrobiono plastykę jajowodu. Po 4 latach
urodziłam córkę, po kolejnych 8 synka.
Czego i Wam życzę!
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |