D.K. wrote :
> Czy mozecie wyobrazic sobie sytuacje kiedy ktos mowi Wam:
> "Kocham Cie i to sie nie zmieni, i wlasnie dlatego musimy sie
> rozstac..."
> Wierze, ze znajda sie tutaj osoby, ktore dopatrza sie w tym jakiejs
> logiki bo ja juz naprawde pogubilam sie w tym wszystkim.

Ten mezczyzna po prostu nie chce cie kochac.
inne pokusy od milosci do ciebie przewazyly szale.
wynika rowniez z tego zdania wprost , ze jest znudzony.

sorry za porownanie , ale wydaje mi sie adekwatne :
jesli jestes glodna a masz do wyboru kilka dan , odrzucasz
to do ktorego sie przyzwyczailas,ktore jesz od dluzszego czasu.
za tym dzialaniem kryja sie podstawowe instynkty (jak z reszta za
wiekszoscia -
nie bede ich wymieniac bo sa chyba jasne) , ktore jest ciezko przeskoczyc.

mozna zaryzykowac twierdzenie , ze koles nie moze/nie potrafi/nie chce
podjac decyzji o dalszym angazowaniu sie w zwiazek, jesli widzi jego upadek
lub planuje skonczyc predzej czy pozniej, albo nie jest pewien trwalosci
swej milosci.
moze to byc podswiadome dazenie, dlatego mówi niejasno. sam tego nie wie.

czyli : im wczesniej sie rozstaniemy , tym mniejszy bedzie bol dla nas
obojga.

tak to widze
Voo