Data: 2002-12-17 22:34:28
Temat: Re: Zwyciężyło (?)... i co dalej?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"dipsom_ania" w news:3dff3e00@news.vogel.pl napisał(a):
>
> > A wiesz czego sie wlasciwie boisz?
> Greg, już kiedyś pisałam, że to strach irracjonalny,
Ale to bylo kiedys. Myslalem, ze moze juz do czegos doszlas :)
> że ja nie wiem CZEGO ja się boję...
Moze samego strachu, tego, ze Cie paralizuje? Gdy tylko pojawi sie lekki
lek zaczyna narastac gdyz boisz sie, ze znowu bedzie zle, ze bedziesz
bezradna.
> Natomiast nie wiem skąd lęk atakujący nagle, gdy siedzę
> na przystanku czy mam wyjść z mieszkania.
Takie leki przychodzace znikad rowniez odczuwam. Nie pozwalm im jednak
narastac. Akceptuje je, nie uciekam w poplochu (bo to chyba jakby stanac
na ruchomych piaskach - ponoc im czlowiek bardziej sie szarpie, tym
szybciej sie zapada). Strach ma wielkie oczy. Jest tym silniejszy im
bardziej mu ulegne. Kiedy wiem, ze czai sie obok ale nie jest mi w stanie
zrobic krzywdy (tak jak krzywdy nie jest w stanie zrobic mi biedronka)
mozna dosc normalnie egzystowac. Towarzyszace uczucie leku (takiego
irracjonalnego, jakby w oczekiwaniu na cos nieuniknionego co jest
niewiadome poza jednym faktem - to cos zlego) na pewno nie jest uczuciem
przyjemnym nawet, gdy nie blokuje czlowieka na amen tylko tak jakby go
lechtalo (jednak nie mile) delikatnie.
pozdrawiam
Greg
|