Data: 2002-02-25 08:54:59
Temat: Re: Zwyczaje domowe a goscie-dlugie
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał
> Molnarko nie chcialam Cie urazic.
Spoko ... po prostu zastanawiałam się nad genezą skrótu myślowego.
> Ciebie razi jak nie
> zaproponuja Ci alkoholu bo uwazasz, ze nie maja do Ciebie jako do goscia
> zaufania.
Prawda. Ale najbardziej mnie drażni jeśli dzieje sie to u ludzi u których
już 1000 razy była alkoholowa impreza a teraz nagle 'szopka'.
Pisałam już - jeśli to dom abstynentów - potrafię to zrozumieć.
> Ja z kolei czuje sie zle jesli widze kieliszki na stole od razu.
> Czuje sie wtedy przymuszana do czegos. I z reguly to sie pokrywa- tam
gdzie na
> dzien dobry staly kieliszki to w 90 przypadkach bylam naklaniana wbrew
swojej
> woli do picia- z reguly w dodatku wódki.
Wbrew pozorom ;-))) ja też nie lubię takiego podejścia jak ww.
Baaardzo często jestem zmotoryzowana więc nie piję ... ale i tak zdarza się,
że w sytuacjach "stawianych kieliszków" namawiają ...na jednego ;-/
Dobrze jednak, że takie podejście rzadko mi się zdarza (mam raczej
_normalnych_ znajomych).
> A poniewaz mi to przeszkadza i mam
> takie odczucia- wiec nie stawiam kieliszków przy zastawie tylko proponuje
> gosciom czy maja ochote sie napic czegos i dopiero wtedy podaje
odpowiednie do
> alkoholu.
Tak właśnie jest u mnie ;-)))
I takie zachowanie jak najbardziej popieram ... i lubię ;-)
Pozdrówka
MOLNARka
|