Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpintern
et.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: vonBraun <interfere@sp~wywal~ace.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Żyć ze świrem...
Date: Sun, 09 May 2004 23:42:46 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 51
Message-ID: <c7m8fm$5ip$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <x...@n...onet.pl>
<3...@n...onet.pl>
<x...@n...onet.pl> <c7m37p$qcp$1@nemesis.news.tpi.pl>
<x...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: host-ip51-186.crowley.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1084138806 5721 62.111.186.51 (9 May 2004 21:40:06 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 9 May 2004 21:40:06 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.0; en-US; rv:1.6) Gecko/20040113
X-Accept-Language: en-us, en
In-Reply-To: <x...@n...onet.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:269421
Ukryj nagłówki
Natek wrote:
> vonBraun w news:c7m37p$qcp$1@nemesis.news.tpi.pl:
>
>
>>>Ja sama myślę, że dla niej rozstanie to by było
>>>najlepsze wyjście, ale nic jej nie doradzam :)
>
>
>>I słusznie ;-)
>>Jak mówiłem coś mi nie gra w tym co piszesz ;-)
>
>
> Oj, panie śledczy - osobiste to jest o tyle, że ją lubię :)
> A wiem, co Ci nie gra w tym, co piszę - zapewne
> zbyt łatwo Twoim zdaniem spisuję na straty
Zainteresowało mnie po prostu to KOGO spisujesz na straty i dlaczego.
> i sądzisz,
> że w ten sposób sankcjonuję swój rozwód - że niby tak
> właśnie trzeba postępować.
Niekoniecznie, jestem raczej zwolennikiem koncepcji poznawczych
czyli rozpatrywałbym to w kategoriach wiedzy o możliwych sposobach
rozwiązywania problemów a nie w odwołaniu do 'pseudopsychoanalizy'
> To tylko może tak wyglądać
> z pozoru. Po prostu w niektórych pojedynczych przypadkach,
> kiedy rzecz dotyczy bliskiej osoby, wiesz, zupełnie czasem
> nie wiedząc skąd, dlaczego cierpi i co mogłoby pomóc.
Możliwe, że nie tylko ona cierpi.
Wiesz ty jak ciężko jest czasami biednym facetom? ;-)
> Czasem widać więcej niż da się powiedzieć.
> I nie wtrącam się ani na milimetr, tylko jest mi żal.
> Tym bardziej jest mi żal, że wiem, co można czuć,
> żyjąc w niesatysfakcjonującym związku.
>
> * Natek
A przy okazji, związek widziany z perspektywy jednej
osoby, a tym bardziej z perspektywy związku z jedną osobą
raczej nie daje obiektywnego widzenia systemu rodzinnego.
Psycholog odmówiłby wtedy pomocy w rozwiązywaniu problemu i
skierowałby do kogoś innego na zasadzie:
DOBRY psycholog nie zajmuje się DOBRYMI znajomymi.
To oczywiste dlaczego wymyślono taką zasadę.
pozdrawiam
vonBraun
|