Data: 2013-01-16 07:44:18
Temat: Re: Życzenia
Od: "Ren@t@" <r...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" napisał w wiadomości
news:kcpb2g$moa$1@news.task.gda.pl...
| Użytkownik "Ren@t@" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
| news:kcp3j8$k8p$1@node2.news.atman.pl...
| >
| > Użytkownik "Chiron" napisał w wiadomości
| > news:kcia4a$7dl$1@node2.news.atman.pl...
| > | Użytkownik "Ren@t@" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
| > | news:kch8ef$4vr$1@node2.news.atman.pl...
(...)
| > Tutaj aż tak to nie wyglądało. Ot trochę sobie popisaliśmy ale jeżeli
| > Aicha
| > kiedyś wróci (przy założeniu, że grupa jeszcze chwilę poistnieje) to nie
| > będzie to miała najmniejszego wpływu na jej "pozycję" na grupie.
| No nie bardzo rozumiem, co masz na myśli pod pojęciem: "pozycja" w tym
| kontekście.
Mniej więcej to o czym pisała Ikselka: rozkładu sympatii i antypatii to ta
wypowiedź nie zmieniła.
| IMO- najpierw rozmawiamy, co mogło kierować Aichą, i to, że
| mamy w niektórych miejscach różne opinie na ten temat- i pewno
| przy nich zostaniemy- to dla mnie ok. Jednak pisząc o powrocie Aichy
| i jej pozycji- w moim odbiorze piszesz: "jej koleżanki powinny zadbać,
| żeby miała pozycję co najmniej taką, jak przed odejściem". Tak to
| odebrałem.
Nie to chciałam napisać. Po prostu - IMHO ten tekst nie zmieni rozkładu
sympatii/antypatii bez względu na to czy będą w tym kierunku prowadzone
jakieś zabiegi czy nie. Co więcej sądzę, że gdybyśmy nie zaczęli tego tekstu
rozgrzebywać to przeszedłby niezauważony - poza Ikselką do której był
skierowany.
| Tyle, że z prawdą to
| za wiele wspólnego nie ma. Zgoła- jest zaprzeczeniem jej szukania.
Nie widzę jakiegoś ścisłego związku pomiędzy prawdą (w tym wypadku
jaką/odnośnie czego?) a pozycją w grupie. Jedynie to może tyle, że
notorycznych kłamców z reguły nikt nie lubi - ale ogólnie raczej nie
rozumiem co tutaj chciałeś przekazać.
| > | > I napiszę jeszcze, że doceniam iż inaczej niż w przypadku dyskusji o
| > ojcu
| > | > Redart nie napisałeś, że nie umiem czytać ze zrozumieniem (choć
wtedy
| > być
| > | > może bezpośrednio było to napisane do medei, która napisała to co
ja).
| > I
| > | > to
| > | > pomimo tego, że tym razem jak najbardziej można było tak o mnie
| > napisać.
| > | Ale pamiętliwa:-(((((
| >
| > Bardzo. I przyznaję się do tej wady oficjalnie i bez zachęty ;).
| >
| > | Rzeczywiście- głupio wtedy wyszło. Przepraszam.
| >
| > Nie ma za co przepraszać teraz - wtedy zostało to przmaglowane na wiele
| > sposobów.
| Przepraszam ja- bo_poczuwam_się_do_winy. A to, że to zostało na wiele
| sposobów przemaglowane- za wiele dla Ciebie nie zmieniło. Dowód:nadal
| trzymasz (trzymałaś) urazę w sobie.
Nie mam urazy - po prostu pamiętam. Owszem - był to pewien element,
upewniający mnie, że Cię umieściłam w odpowiedniej "szufladce". I dlatego to
pamiętam, nie dlatego że się wtedy poczułam urażona. Tak jak pamiętam
historię o kobiecie w pociągu i o wyborze studiów przez Twojego syna, także
pewne przytoczone przez Ciebie fakty odnośnie Twojego małżeństwa czy
rodziców.
Nie poczułam się urażona zarzutem, że nie umiem czytać - bo wiem, że ogólnie
umiem, najwyżej czasem mogę coś przeoczyć ;). Najczęściej można mi sprawić
przykrość ostentacyjnie okazując lekceważenie (w realu idzie to łatwiej niż
tutaj) - czyli na grupie pewnie uparcie nie odpowiadając na moje pytania.
Ogólnie nie mam mocno emocjonalnego podejścia do grup - może dlatego, że
wcześniej dużo je czytałam i teraz jest to dla mnie coś na kształt rozmowy z
postaciami z ulubionej książki.
A przemaglowanie zmieniło dużo - lubię maglować do bólu tematy, które w
jakiś sposób zwrócą na siebie moją uwagę. Niestety nie mam do tego zbyt
wielu okazji a teraz na dokładkę nie mam też na to czasu.
--
Renata
|