Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zyczenia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zyczenia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 253


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2010-01-01 09:34:29

Temat: Re: Zyczenia
Od: flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

kiwiko pisze:
> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:hhj6f8$744$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>> by życzyć komuś "Szczęśliwego nowego roku"
>> Gdybyś chciał mogę Ci życzyć dopiero 3 stycznia ;)
>
> hihi, trochę się zagalopowałam, masz rację, musielibyśmy być zdesperowani,
> albo stracić poczucie czasu. Ale nie będę czekać i już teraz życzę Ci
> wszystkiego najlepszego w nowym roku.

Gdybym nie przespał Nowego Roku, to bym wiedział, że jest, choćby po
hałasie towarzyszącemu jego przyjściu. A tak ten dzień jest kolejnym
dniem, nie różniącym się niczym od poprzedniego dnia.

A co do życzeń - czy zatem życzenia są prawdziwe, wypływające z
wewnętrznej potrzeby, czy z okoliczności narzuconej przez rzeczywistość?
Życzenia wszystkiego najlepszego powinny wypływać z emocji/uczuć wobec
drugiej osoby, życzliwości, miłości, przyjaźni, współodczuwania - żadne
z tych przesłanek nie zachodzą teraz, bo nie znasz mnie. Co więcej nie
angażujesz się emocjonalnie w proces życzeń, nie dokonujesz żadnego
wysiłku. :)

Pozdrawiam Noworocznie
Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2010-01-01 11:05:19

Temat: Re: Zyczenia
Od: "kiwiko" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hhkfnv$ff4$1@nemesis.news.neostrada.pl...
kiwiko pisze:
> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:hhj6f8$744$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>> by życzyć komuś "Szczęśliwego nowego roku"
>> Gdybyś chciał mogę Ci życzyć dopiero 3 stycznia ;)
>
> hihi, trochę się zagalopowałam, masz rację, musielibyśmy być zdesperowani,
> albo stracić poczucie czasu. Ale nie będę czekać i już teraz życzę Ci
> wszystkiego najlepszego w nowym roku.

Gdybym nie przespał Nowego Roku, to bym wiedział, że jest, choćby po
hałasie towarzyszącemu jego przyjściu. A tak ten dzień jest kolejnym
dniem, nie różniącym się niczym od poprzedniego dnia.

jasne

A co do życzeń - czy zatem życzenia są prawdziwe, wypływające z
wewnętrznej potrzeby, czy z okoliczności narzuconej przez rzeczywistość?
Życzenia wszystkiego najlepszego powinny wypływać z emocji/uczuć wobec
drugiej osoby, życzliwości, miłości, przyjaźni, współodczuwania - żadne
z tych przesłanek nie zachodzą teraz, bo nie znasz mnie. Co więcej nie
angażujesz się emocjonalnie w proces życzeń, nie dokonujesz żadnego
wysiłku. :)

no ja wiedziałam, że tak będzie, marudo ;)
faktycznie, niewiele mnie to kosztowało, ale rano, gdy tylko się obudziłam,
pomyślałam o Tobie
życzliwie :)
ale możesz o tym nie wiedzieć, bo mnie nie znasz.
A Ty masz jakieś wewnętrze potrzeby bycia miłym?
czy tylko ja powoduję jakąś alergię ;)

kiwiko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2010-01-01 13:23:12

Temat: Re: Zyczenia
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hhkfnv$ff4$1@nemesis.news.neostrada.pl...
kiwiko pisze:
> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:hhj6f8$744$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>> by życzyć komuś "Szczęśliwego nowego roku"
>> Gdybyś chciał mogę Ci życzyć dopiero 3 stycznia ;)
>
> hihi, trochę się zagalopowałam, masz rację, musielibyśmy być zdesperowani,
> albo stracić poczucie czasu. Ale nie będę czekać i już teraz życzę Ci
> wszystkiego najlepszego w nowym roku.

Gdybym nie przespał Nowego Roku, to bym wiedział, że jest, choćby po
hałasie towarzyszącemu jego przyjściu. A tak ten dzień jest kolejnym
dniem, nie różniącym się niczym od poprzedniego dnia.

A co do życzeń - czy zatem życzenia są prawdziwe, wypływające z
wewnętrznej potrzeby, czy z okoliczności narzuconej przez rzeczywistość?
Życzenia wszystkiego najlepszego powinny wypływać z emocji/uczuć wobec
drugiej osoby, życzliwości, miłości, przyjaźni, współodczuwania - żadne
z tych przesłanek nie zachodzą teraz, bo nie znasz mnie. Co więcej nie
angażujesz się emocjonalnie w proces życzeń, nie dokonujesz żadnego
wysiłku. :)

Pozdrawiam Noworocznie
Flyer
----------------------------------------------------
----------------------------------------------------

Nic to jednak nie szkodzi. Mimo to- ja Ci życzę wszystkiego najlepszego-
abyś otworzył swoje serce- a przez to i siebie samego na innych ludzi
bardziej niż w starym roku:-)

--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron


1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak

2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2010-01-01 14:10:35

Temat: Re: Zyczenia
Od: Ekati <f...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 1 Sty, 15:21, flyer <f...@g...pl> wrote:
> kiwiko pisze:
>
>
>
>
>
> > Użytkownik "flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> >news:hhkfnv$ff4$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> > kiwiko pisze:
> >> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> >>news:hhj6f8$744$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> >>> by życzyć komuś "Szczęśliwego nowego roku"
> >>> Gdybyś chciał mogę Ci życzyć dopiero 3 stycznia ;)
> >> hihi, trochę się zagalopowałam, masz rację, musielibyśmy być zdesperowani,
> >> albo stracić poczucie czasu. Ale nie będę czekać i już teraz życzę Ci
> >> wszystkiego najlepszego w nowym roku.
>
> > Gdybym nie przespał Nowego Roku, to bym wiedział, że jest, choćby po
> > hałasie towarzyszącemu jego przyjściu. A tak ten dzień jest kolejnym
> > dniem, nie różniącym się niczym od poprzedniego dnia.
>
> > jasne
>
> > no ja wiedziałam, że tak będzie, marudo ;)
> > faktycznie, niewiele mnie to kosztowało, ale rano, gdy tylko się obudziłam,
> > pomyślałam o Tobie
> > życzliwie :)
> > ale możesz o tym nie wiedzieć, bo mnie nie znasz.
> > A Ty masz jakieś wewnętrze potrzeby bycia miłym?
> > czy tylko ja powoduję jakąś alergię ;)
>
> "Bycia miłym autentycznie", czy "bycia miłym w odbiorze otoczenia
> poprzez spełnianie jego oczekiwań"? ;> Ale skoro mam być nieautentyczny
> i spełniać oczekiwania otoczenia, żeby być postrzeganym jako miły i być
> akceptowanym, to ... w jakim celu. Rozumiem, gdybyś miała mi pożyczyć
> 100 zł, ale tak bezinteresownie? ;>
>
> Pozdrawiam
> Flyer

Ja Ci pożyczę, nawet 1000, nawet dzisiaj :)
Ptarz jak to ludzie naiwni sa jeszcze ;)
____
ekati

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2010-01-01 14:21:35

Temat: Re: Zyczenia
Od: flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

kiwiko pisze:
> Użytkownik "flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hhkfnv$ff4$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> kiwiko pisze:
>> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:hhj6f8$744$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>
>>> by życzyć komuś "Szczęśliwego nowego roku"
>>> Gdybyś chciał mogę Ci życzyć dopiero 3 stycznia ;)
>> hihi, trochę się zagalopowałam, masz rację, musielibyśmy być zdesperowani,
>> albo stracić poczucie czasu. Ale nie będę czekać i już teraz życzę Ci
>> wszystkiego najlepszego w nowym roku.
>
> Gdybym nie przespał Nowego Roku, to bym wiedział, że jest, choćby po
> hałasie towarzyszącemu jego przyjściu. A tak ten dzień jest kolejnym
> dniem, nie różniącym się niczym od poprzedniego dnia.
>

> jasne
>
> no ja wiedziałam, że tak będzie, marudo ;)
> faktycznie, niewiele mnie to kosztowało, ale rano, gdy tylko się obudziłam,
> pomyślałam o Tobie
> życzliwie :)
> ale możesz o tym nie wiedzieć, bo mnie nie znasz.
> A Ty masz jakieś wewnętrze potrzeby bycia miłym?
> czy tylko ja powoduję jakąś alergię ;)

"Bycia miłym autentycznie", czy "bycia miłym w odbiorze otoczenia
poprzez spełnianie jego oczekiwań"? ;> Ale skoro mam być nieautentyczny
i spełniać oczekiwania otoczenia, żeby być postrzeganym jako miły i być
akceptowanym, to ... w jakim celu. Rozumiem, gdybyś miała mi pożyczyć
100 zł, ale tak bezinteresownie? ;>

Pozdrawiam
Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2010-01-01 14:33:10

Temat: Re: Zyczenia
Od: "kiwiko" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hhkvk4$3rb$1@atlantis.news.neostrada.pl...
"Bycia miłym autentycznie", czy "bycia miłym w odbiorze otoczenia
poprzez spełnianie jego oczekiwań"? ;> Ale skoro mam być nieautentyczny
i spełniać oczekiwania otoczenia, żeby być postrzeganym jako miły i być
akceptowanym, to ... w jakim celu. Rozumiem, gdybyś miała mi pożyczyć
100 zł, ale tak bezinteresownie? ;>

OK, wszystko zrozumiałam ;) Jesteś niemiły, by nikt od Ciebie nie chciał
pożyczyć nawet 5zł.
Aleś to sobie wymyślił...
no, no ;)

kiwiko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2010-01-01 15:01:02

Temat: Re: Zyczenia
Od: Ekati <f...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 1 Sty, 16:10, flyer <f...@g...pl> wrote:
> Ekati pisze:
>
>
>
>
>
> > On 1 Sty, 15:21, flyer <f...@g...pl> wrote:
> >> kiwiko pisze:
>
> >>> Użytkownik "flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> >>>news:hhkfnv$ff4$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> >>> kiwiko pisze:
> >>>> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> >>>>news:hhj6f8$744$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> >>>>> by życzyć komuś "Szczęśliwego nowego roku"
> >>>>> Gdybyś chciał mogę Ci życzyć dopiero 3 stycznia ;)
> >>>> hihi, trochę się zagalopowałam, masz rację, musielibyśmy być zdesperowani,
> >>>> albo stracić poczucie czasu. Ale nie będę czekać i już teraz życzę Ci
> >>>> wszystkiego najlepszego w nowym roku.
> >>> Gdybym nie przespał Nowego Roku, to bym wiedział, że jest, choćby po
> >>> hałasie towarzyszącemu jego przyjściu. A tak ten dzień jest kolejnym
> >>> dniem, nie różniącym się niczym od poprzedniego dnia.
> >>> jasne
> >>> no ja wiedziałam, że tak będzie, marudo ;)
> >>> faktycznie, niewiele mnie to kosztowało, ale rano, gdy tylko się obudziłam,
> >>> pomyślałam o Tobie
> >>> życzliwie :)
> >>> ale możesz o tym nie wiedzieć, bo mnie nie znasz.
> >>> A Ty masz jakieś wewnętrze potrzeby bycia miłym?
> >>> czy tylko ja powoduję jakąś alergię ;)
> >> "Bycia miłym autentycznie", czy "bycia miłym w odbiorze otoczenia
> >> poprzez spełnianie jego oczekiwań"? ;> Ale skoro mam być nieautentyczny
> >> i spełniać oczekiwania otoczenia, żeby być postrzeganym jako miły i być
> >> akceptowanym, to ... w jakim celu. Rozumiem, gdybyś miała mi pożyczyć
> >> 100 zł, ale tak bezinteresownie? ;>
>
> >> Pozdrawiam
> >> Flyer
>
> > Ja Ci pożyczę, nawet 1000, nawet dzisiaj :)
> > Ptarz jak to ludzie naiwni sa jeszcze ;)
>
> Nie chciało mi się już kłócić z kiwikowymi argumentami ad personam pod
> moim adresem - od wczoraj nie jestem jakoś zły, skwaśniały czy
> nieżyczliwy - jestem pogodny, choć zmęczony. No chyba, że za objaw
> nieżyczliwości przyjąć rozważania nad autentycznością życzeń
> noworocznych. Ale wtedy np. objawem nieżyczliwości wobec kobiet [i
> niektórych mężczyzn, którzy na tę chorobę zachorowali-zachorują] będą
> też rozważania o np. raku piersi.
>
> Jeżeli koniecznie chcę być życzliwy wobec jakiejś osoby i widzę ku temu
> powody, to wolę coś bardziej zdawkowego, ale jednocześnie zrozumiałego,
> jak np. "powodzenia" czy jakiś gest/zachowanie.
>
> Nie jestem władny dawać życzeniami szczęścia, które musi istnieć w
> odbiorcy, żeby je poczuł, nie jestem władny dawać zdrowia, pieniędzy.
> Btw. dla ludzi pracy [nie studentów i różnej maści gryzipiórków] święta
> to czas spokoju. Pomysł ze stucznymi ogniami na sylwestra musiał się
> narodzić w znudzonych głowach kasty kapitalistów/właścicieli/urzędników
> wyższego szczebla, którzy w pracy nudzą się jak mopsy i łakną w święta
> huku i zabawy. :)
>
> Ale dobrze - powiedzmy, jak to wcześniej zauważyłem,że życzenia budują
> miłość własną życzeniobiorcy. Weźmy zahukaną pannę, o niskim poczuciu
> wartości. Przychodzą święta i nagle wszyscy się do niej odzywają,
> wszyscy ją "poznają". Jest cacy, ale ... po świętach wszystko wraca do
> poprzedniej formy. Na mojej stronce gdzieś jest buddyjska nauka, że nie
> należy dawać ludziom rzeczy, których na co dzień nie dostają [w
> uproszczeniu]. Bardzo dobrze zobrazował to Prachett w tomie "Wiedźmikołaj".
> Czy moje życzenia cokolwiek zmienią w życiu takiej osoby? Jeżeli już,to
> na 5 minut. Czy będąc świadom jałowości albo wręcz szkodliwości mojego
> działania, pomimo pozytywnego wydźwięku społecznego, powinienem je
> podejmować? Jeżeli już coś robić, to prawdziwie - na dłuższą metę, a nie
> tylko "pogłaskać biednego wałęsającego się kundelka", a później pójść
> swoją drogą.
>
> Pozdrawiam
> Flyer

Zgadzam sie...wszystko jest fałszywe...w sensie wymuszone
okolicznościami a potem...jutro...za tydzień...okazuje sie jak szczere
i trwałe sa te życzenia i intencje.
Co do życzen..hmm..i tak się nie spełniają.
Wszystko to jeden wielki kanał :(
_____
ekati pesymistyczna i zawiedziona
ps. miło ze wpadłes jak zawsze wzbudzasz we mnie pozytywne emocje :)*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2010-01-01 15:10:13

Temat: Re: Zyczenia
Od: flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ekati pisze:
> On 1 Sty, 15:21, flyer <f...@g...pl> wrote:
>> kiwiko pisze:
>>
>>
>>
>>
>>
>>> Użytkownik "flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:hhkfnv$ff4$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>> kiwiko pisze:
>>>> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:hhj6f8$744$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>>>> by życzyć komuś "Szczęśliwego nowego roku"
>>>>> Gdybyś chciał mogę Ci życzyć dopiero 3 stycznia ;)
>>>> hihi, trochę się zagalopowałam, masz rację, musielibyśmy być zdesperowani,
>>>> albo stracić poczucie czasu. Ale nie będę czekać i już teraz życzę Ci
>>>> wszystkiego najlepszego w nowym roku.
>>> Gdybym nie przespał Nowego Roku, to bym wiedział, że jest, choćby po
>>> hałasie towarzyszącemu jego przyjściu. A tak ten dzień jest kolejnym
>>> dniem, nie różniącym się niczym od poprzedniego dnia.
>>> jasne
>>> no ja wiedziałam, że tak będzie, marudo ;)
>>> faktycznie, niewiele mnie to kosztowało, ale rano, gdy tylko się obudziłam,
>>> pomyślałam o Tobie
>>> życzliwie :)
>>> ale możesz o tym nie wiedzieć, bo mnie nie znasz.
>>> A Ty masz jakieś wewnętrze potrzeby bycia miłym?
>>> czy tylko ja powoduję jakąś alergię ;)
>> "Bycia miłym autentycznie", czy "bycia miłym w odbiorze otoczenia
>> poprzez spełnianie jego oczekiwań"? ;> Ale skoro mam być nieautentyczny
>> i spełniać oczekiwania otoczenia, żeby być postrzeganym jako miły i być
>> akceptowanym, to ... w jakim celu. Rozumiem, gdybyś miała mi pożyczyć
>> 100 zł, ale tak bezinteresownie? ;>
>>
>> Pozdrawiam
>> Flyer
>
> Ja Ci pożyczę, nawet 1000, nawet dzisiaj :)
> Ptarz jak to ludzie naiwni sa jeszcze ;)

Nie chciało mi się już kłócić z kiwikowymi argumentami ad personam pod
moim adresem - od wczoraj nie jestem jakoś zły, skwaśniały czy
nieżyczliwy - jestem pogodny, choć zmęczony. No chyba, że za objaw
nieżyczliwości przyjąć rozważania nad autentycznością życzeń
noworocznych. Ale wtedy np. objawem nieżyczliwości wobec kobiet [i
niektórych mężczyzn, którzy na tę chorobę zachorowali-zachorują] będą
też rozważania o np. raku piersi.

Jeżeli koniecznie chcę być życzliwy wobec jakiejś osoby i widzę ku temu
powody, to wolę coś bardziej zdawkowego, ale jednocześnie zrozumiałego,
jak np. "powodzenia" czy jakiś gest/zachowanie.

Nie jestem władny dawać życzeniami szczęścia, które musi istnieć w
odbiorcy, żeby je poczuł, nie jestem władny dawać zdrowia, pieniędzy.
Btw. dla ludzi pracy [nie studentów i różnej maści gryzipiórków] święta
to czas spokoju. Pomysł ze stucznymi ogniami na sylwestra musiał się
narodzić w znudzonych głowach kasty kapitalistów/właścicieli/urzędników
wyższego szczebla, którzy w pracy nudzą się jak mopsy i łakną w święta
huku i zabawy. :)

Ale dobrze - powiedzmy, jak to wcześniej zauważyłem,że życzenia budują
miłość własną życzeniobiorcy. Weźmy zahukaną pannę, o niskim poczuciu
wartości. Przychodzą święta i nagle wszyscy się do niej odzywają,
wszyscy ją "poznają". Jest cacy, ale ... po świętach wszystko wraca do
poprzedniej formy. Na mojej stronce gdzieś jest buddyjska nauka, że nie
należy dawać ludziom rzeczy, których na co dzień nie dostają [w
uproszczeniu]. Bardzo dobrze zobrazował to Prachett w tomie "Wiedźmikołaj".
Czy moje życzenia cokolwiek zmienią w życiu takiej osoby? Jeżeli już,to
na 5 minut. Czy będąc świadom jałowości albo wręcz szkodliwości mojego
działania, pomimo pozytywnego wydźwięku społecznego, powinienem je
podejmować? Jeżeli już coś robić, to prawdziwie - na dłuższą metę, a nie
tylko "pogłaskać biednego wałęsającego się kundelka", a później pójść
swoją drogą.

Pozdrawiam
Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2010-01-01 15:41:09

Temat: Re: Zyczenia
Od: flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ekati pisze:
> On 1 Sty, 16:10, flyer <f...@g...pl> wrote:

>> Nie chciało mi się już kłócić z kiwikowymi argumentami ad personam pod
>> moim adresem - od wczoraj nie jestem jakoś zły, skwaśniały czy
>> nieżyczliwy - jestem pogodny, choć zmęczony. No chyba, że za objaw
>> nieżyczliwości przyjąć rozważania nad autentycznością życzeń
>> noworocznych. Ale wtedy np. objawem nieżyczliwości wobec kobiet [i
>> niektórych mężczyzn, którzy na tę chorobę zachorowali-zachorują] będą
>> też rozważania o np. raku piersi.
>>
>> Jeżeli koniecznie chcę być życzliwy wobec jakiejś osoby i widzę ku temu
>> powody, to wolę coś bardziej zdawkowego, ale jednocześnie zrozumiałego,
>> jak np. "powodzenia" czy jakiś gest/zachowanie.
>>
>> Nie jestem władny dawać życzeniami szczęścia, które musi istnieć w
>> odbiorcy, żeby je poczuł, nie jestem władny dawać zdrowia, pieniędzy.
>> Btw. dla ludzi pracy [nie studentów i różnej maści gryzipiórków] święta
>> to czas spokoju. Pomysł ze stucznymi ogniami na sylwestra musiał się
>> narodzić w znudzonych głowach kasty kapitalistów/właścicieli/urzędników
>> wyższego szczebla, którzy w pracy nudzą się jak mopsy i łakną w święta
>> huku i zabawy. :)
>>
>> Ale dobrze - powiedzmy, jak to wcześniej zauważyłem,że życzenia budują
>> miłość własną życzeniobiorcy. Weźmy zahukaną pannę, o niskim poczuciu
>> wartości. Przychodzą święta i nagle wszyscy się do niej odzywają,
>> wszyscy ją "poznają". Jest cacy, ale ... po świętach wszystko wraca do
>> poprzedniej formy. Na mojej stronce gdzieś jest buddyjska nauka, że nie
>> należy dawać ludziom rzeczy, których na co dzień nie dostają [w
>> uproszczeniu]. Bardzo dobrze zobrazował to Prachett w tomie "Wiedźmikołaj".
>> Czy moje życzenia cokolwiek zmienią w życiu takiej osoby? Jeżeli już,to
>> na 5 minut. Czy będąc świadom jałowości albo wręcz szkodliwości mojego
>> działania, pomimo pozytywnego wydźwięku społecznego, powinienem je
>> podejmować? Jeżeli już coś robić, to prawdziwie - na dłuższą metę, a nie
>> tylko "pogłaskać biednego wałęsającego się kundelka", a później pójść
>> swoją drogą.

> Zgadzam sie...wszystko jest fałszywe...w sensie wymuszone
> okolicznościami a potem...jutro...za tydzień...okazuje sie jak szczere
> i trwałe sa te życzenia i intencje.

Tego też nie chciałem tak określić - to co powyżej to ocena również
innych. Wolę rozważać swoje życzenia - inni pracują na swój własny
rachunek. :)
Ale jeżeli już, to dykteryjka - po śmierci JP II kibole nagle się
pokochali i święcie sobie przyrzekli koniec z brutalnością i nienawiścią
wobec innych kiboli. To święte przyrzeczenie *wymuszone* śmiercią JP II
przetrwało chyba tydzień. ;>

> Co do życzen..hmm..i tak się nie spełniają.
> Wszystko to jeden wielki kanał :(

Życzenia się spełniają, oczywiście - czasami przypadkiem, a czasami
dlatego, że obdarowany nimi chce, żeby się spełniły i robi coś w tym
kierunku. Zahukana panna nie przestanie być zahukana, póki nie zacznie
czegoś *robić* z sobą. Ale same życzenia w tym nie pomogą. :)

Btw. Twoja radość z mojego pisania jest urocza,ale nic nie zrobię, żeby
spełnić jej zadość. :)

Pozdrawiam
Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2010-01-01 15:52:21

Temat: Re: Zyczenia
Od: "kiwiko" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hhl4lg$qua$1@nemesis.news.neostrada.pl...

> Zgadzam sie...wszystko jest fałszywe...w sensie wymuszone
> okolicznościami a potem...jutro...za tydzień...okazuje sie jak szczere
> i trwałe sa te życzenia i intencje.

Tego też nie chciałem tak określić - to co powyżej to ocena również
innych. Wolę rozważać swoje życzenia - inni pracują na swój własny
rachunek. :)
Ale jeżeli już, to dykteryjka - po śmierci JP II kibole nagle się
pokochali i święcie sobie przyrzekli koniec z brutalnością i nienawiścią
wobec innych kiboli. To święte przyrzeczenie *wymuszone* śmiercią JP II
przetrwało chyba tydzień. ;>

> Co do życzen..hmm..i tak się nie spełniają.
> Wszystko to jeden wielki kanał :(

Życzenia się spełniają, oczywiście - czasami przypadkiem, a czasami
dlatego, że obdarowany nimi chce, żeby się spełniły i robi coś w tym
kierunku. Zahukana panna nie przestanie być zahukana, póki nie zacznie
czegoś *robić* z sobą. Ale same życzenia w tym nie pomogą. :)

Btw. Twoja radość z mojego pisania jest urocza,ale nic nie zrobię, żeby
spełnić jej zadość. :)


Flyer, usiądź i patrz. Z Twoją doskonałą oceną ludzi, sytuacji i życia nie
możesz już nic więcej zrobić

kiwiko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 20 ... 26


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Szczęśliwego Nowego Roku
Panslaviście.
Dosiego Roku 2100 :)
Jaki czytnik newsów z dobrym KFem ?
oxana, tony hawk, sender, jurek, ekati, tren R, aicha, aszheri

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »