Data: 2013-06-02 16:56:17
Temat: Re: Żyjątka w donicach - czym...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 1 Jun 2013 23:20:08 -0700 (PDT), skryba napisał(a):
> W dniu sobota, 1 czerwca 2013 23:40:11 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>> Dnia Sat, 1 Jun 2013 09:16:07 -0700 (PDT), skryba napisał(a):
>
>>> Najpierw było "chyba" nicienie a teraz stanowczo nicienie.
>>
>>> Znowu bzdura. To nie nicienie lecz drutowce z rodziny sprężykowatych.
>>
>>>
>
>>
>> Bo to ma wielkie znaczenie, no naprawdę :->
>>
> Ma i owszem, bo jest dowodem na to jak śmieciowa jest Twoja wiedza (czyli świstek,
którym się tutaj niedawno chełpiłaś).
Jednak bardzo Ci doskwiera ten mój "świstek". No i ta moja wiedza.
> Gdybyś wiedzę rzetelną miała, to ziemię z kompostownika przesiałabyś przez arfę by
wstępnie ograniczyć zagrożenie.
Czepiasz się mojej wiedzy, a nie masz pojęcia o wyobrażeniu, jak duże są
oczka arfy w porównaniu do ww żyjątek. Nie mówiąc o drutowcach itp - młode
dżdżownice całkiem swobodnie się "przesiewają" razem z kompostem. A moja
"śmieciowa" wiedza mówi mi, ze nawet rozczłonkowana na kawałki w arfie
dżdżownica pięknie się rozmnoży - z każdego kawałka nowa.
Więc zrozum, iż naprawdę to Ty sam g...no wiesz, zarzucając to mnie.
A kompost mam przesiany. To dla mnie podstawa o której nawet nie
wspominałam jako o OCZYWISTOŚCI - dla Ciebie to jak widzę wielkie czary.
> Następnie wystarczyłoby taką ziemię przeparować, lub solidnie wygotować i nie
byłoby w niej szkodników.
>
> Skryba praktyczny
Bardzo mało masz tej "praktyki", skoro kompostu potrzeba Ci tylko tyle, że
możesz go sobie uparować w jakimś garneczku :->
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
|