Data: 2013-06-03 13:57:28
Temat: Re: Żyjątka w donicach - czym...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Trybun napisał:
>>> Tak, kabel idzie tylko do plusa w gniazdku.
>> To jakaś instalacja zrobiona według pomysłów Edisona? W normalnej
>> płynie prąd przemienny, tam nie ma plusów.
>
> Nie mam pojęcia jakie to instalacje. Wiem tylko że to jest dobry sposób
> na robale. A tak właściwie to co co przez to rozumiesz - w gniazdku nie
> ma rozdziału na plus-minus, tzn nie ma przydzielonego konkretnego wyjścia?
Nie, nie ma rozdziału na plus-minus. Jest tam napięce przemienne, które
50 razy na sekundę zmienia się wte i nazad od -325V do +325V.
Niewydarzone pomysły sieci energetycznych na prąd stały miał ostatnio
Edison. Ale to z tego powodu, że prądu przmiennego po prostu nie lubił.
Nie lubił, bo nie rozumiał. A nie rozumiał, bo matematyka go przerastała,
liczby zespolone szczególnie.
Wracając do naszych robaczków, działa na nie nie napięcie, lecz prąd.
W wilgotnej ziemi wystarczające natężenie wytworzy bateryjka lub
kilkuwoltowy zasilacz do elektronicznych klamotów. Tutaj uwaga -- te
glizdy będa starały się ustawić prostopadle do kierunku działani linii
sił pola elektrycznego. Najlepsze będą dwa pręty wbite po dwóch stronach
donicy. Podłączenie zacisku prądu zmiennego, do doniczki i sprzężenie
pojemnościowe przez jej dno, tworzy taki układ, że wyjście na powierzchnie
jest akurat wzdłuż linii. Mogą w ogóle nie mieć ochoty się ruszać, będą
wolały wszystko przeczekac w pozycji horyzontalnej.
Jarek
--
O świetliku sąd powstał nie wiem skąd
Że on gaśnie gdy wyłączyć prąd
Naukowiec stąd zrobił podczas świąt
Ze świetlikiem dwie próby pod rząd.
|