Data: 2010-07-13 23:14:18
Temat: Re: Zyjmy tak pieknie, jak tylko umiemy
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 13 Lip, 07:48, "kant.or" <k...@i...pl> wrote:
> Lubisz góry ?
> Bo ja szybko się męczę,
> dlatego głównie patrzę na szczyty
> i marzę, tak mi łatwiej wychodzi
Ja tez juz nie fruwam po szczytach, jak dawniej,
a tylko sie Przechadzam, spokojnie i dostojnie,
hehe; w dowolnie przez siebie wybranym tempie.
I byc moze wole morze :)
Lecz gory, i te wysokie, i te ponizej 1000 m npm,
wszystkie maja dla mnie niepowtarzalny urok.
> Mam dziwne uczucie, że jesteś częścią
> mnie, choć nigdy Cię nie widziałem na oczy.
A nie miales nigdy takiego wrazenia, ze WSZYSCY
ludzie to Jedno?
Wiorki jednego kokosa.
Ziarnka piasku jednej plazy.
Klocki lego z jednego wiaderecka.
Igly jednej sosny.
W takim ukladzie przestaje dziwic odczucie posiadania
tysiecy wspolnych tematow z teoretycznie obcym
nickiem z drugiego konca swiata.
> Nawet nie wiesz, jak mi było brak tej Sielanki o domu,
> po prostu serducho mojej stronki i jak ulał pasuje do
> Kazia Deyny, Warszawy i w ogóle - pięknościowe
> Dusza rośnie, Dzięki.
Pelne zanurzenie w pospolitosc codziennosci czyni
z nas niekiedy automaty, robocopy, przymusowych
wyrobnikow, ktorych mysli stloczone sa wylacznie
wokol komercji i aprowizacji.
Warto wiec wracac do takich bodzcow, ktore kiedys
dawaly poczucie lekkosci, radosci; ktore dawaly
nadzieje. Lub szukac nowych. Przy zachowaniu
swiadomosci, ze nie da sie dwa razy wejsc do tej
samej rzeki. Czyli: nie da sie w wieku dojrzalym
doznawac odczuc, wrazen, przynaleznych
emocjonalnie do minionych juz przedzialow wiekowych.
Ale: da sie poznawac mnostwo innych, rownie
wspanialych :)
> Ps. Bardzo to dziwne, nie byłem na grupach od roku,
> a może i dłużej... Jak Ci się wiedzie ? Co tam w domu ?
> Wszyscy zdrowi, zadowoleni z życia ?
Jak zwykle, mnostwo zmian; nie zawsze latwych,
niekoniecznie oczekiwanych.
Lecz wszystko to w rytm muzyki i usmiechow.
A takze permanentnych dzialan Mateczki Natury,
zarowno w zakresie moich zmarszczek mimicznych
czy starzejacego sie psa, jak i kolejnych
przeswietnych ptasich Rodzinek, szukajacych
locum wsrod zieleni naszego ogrodu.
Dorastajace potomstwo ciagle nie pozwala
mi zgnusniec.
Powoli zaczynamy juz wedrowac roznymi
sciezkami. Jednak, niczym ptaki Rodzice i
ptaki Piskleta, nawolujemy sie od czasu do
czasu, potwierdzajac swoje pozycjonowanie;
powtarzajac to jakze wazne cwir cwir; slowo
JESTEM.
:)
|