Data: 2008-09-23 10:57:11
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszcz
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 23 Sep 2008 12:35:06 +0200, Prawusek napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:js1khuwm110m.1rj499ays59ag$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 23 Sep 2008 10:15:41 +0200, Panslavista napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:1f0ohdipv16wp.fnxy7g1pmlki$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Tue, 23 Sep 2008 09:51:10 +0200, Redart napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:gba6dj$47d$1@news2.ipartners.pl...
>>>>>> Chore IMHO.
>>>>>> Jak zwykle.
>>>>>
>>>>> No cóż ... a czy mogłoby być inne ;) ?
>>>>> Póki co zauważ, że problem Ikselki raczej nie ma nic wspólnego z
> ojcem.
>>>>> A raczej: trzeba by się nieźle nagimnastykować, by to do takiego
>>>>> problemu nagiać. Tylko po co tworzyć model oparty o ojca,
>>>>> skoro są prostsze ? Ktoś tu się może trochę za bardzo upiera, że
>>>>> wszystkie problemy mają coś wspólnego z ojcem ?
>>>>
>>>> Jego problemy na pewno związane są z jego ojcem, tak. Tzn z tym, że w
>>> ogóle
>>>> żyje, a życie to choroba - a to przecież wina ojca. Tak.
>>>
>>> No proszę, a matka to zupełnie bezwolna była...
>>> Pies by nie wziął, gdyby suka nie dała...
>>
>> Ech, akurat tutaj nie jest to ważne. Nie o to chodzi. Chodzi o to, kto
>> zawazył tak bardzo na życiu cebka, że mu odbiło.
>
> Prochy? Ławka pod blokiem?
Mnie to nie interesuje, tylko zasygnalizowałam jemu lub komukolwiek, żeby
się zastanowił, zamiast doszukiwać się w innych swoich własnych problemów.
Chociaż... może to i jest jakaś metoda na przyjrzenie się swoim - z boku?
Niech mu tam.
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|