Data: 2008-09-24 11:38:45
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: "ostryga" <z...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:gbb1mp$2qe$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> ostryga pisze:
>
>> Retoryczne akurat nie.
>
> Chodziło mi o _moje_ pytanie, że było retoryczno-zaczepne. Ale już teraz
> tyle wody upłynęło, że to w sumie nieważne.
:)
> Jeśli chodzi o obrażanie się, czy coś takiego - to ja mam taką słabość, że
> nie potrafię się obrażać na zbyt długo, a już na pewno nie za czyjeś
> puszczone emocje. Owszem, czasem czuję się dotknięta, ale to zwykle nie
> tym, że ktoś mnie nazwie tak czy inaczej. Faktem jest, że nie potrafię
> reagować na sytuacje, kiedy ktoś mi ubliża, czuję się wtedy kompletnie
> bezradna. Muszę nad tym popracować. ;)
W necie, na grupach dyskusyjnych ludzie tak czesto obrazaja innych, ze w
sumie najprościej to olać i już.
Poza tym, nie chodzilo mi tylko o sam fakt uzywania brzydkich slow.
Chodziło o uzywanie tych słów ad personam, w sposób pokazujący brak
szacunku.
Szacunku nie mozna się nagle nauczyć, to kwestia zmiany całego podejścia,
przebudowania siebie.
Ale można w miarę szybko przestać uzywać obraźliwych słów. Takie minimum.
Swoja drogą - w Biblii napisano "Szanuj bliźniego swego (jak siebie
samego... ;)))".
Ciekawe jak to jest, że osoba, która w jednym poście powołuje sie na biblie
i wykazuje wiarą, w poście obok potrafi zwymyślać bliźniego.
Jak dla mnie - dysonans, sprzeczność.
W realu to samo. Wiele byłoby przykładów takich sprazeczności.
>> Mam nadzieje, ze u ciebie tez fajnie.
>
> Fajnie, nie narzekam. Ja w weekend w końcu się zmobilizowałam i zrobiłam
> trochę zakupów ciuchowych dla siebie, męża i córki, a to dla mnie nie lada
> wysiłek, psychiczny zwłaszcza. ;)
>
> Ewa znad fasolki po bretońsku :)
Takie zakupy - okropność.
Ale przynajmniej ciuchy na te okrrrropna pogodę już są? :))
Pogoda koszmar.
A tu nawet nie ma za bardzo czasu zająć się corocznym jesiennym bluesem.
;)
pozdr.
o.
|