Data: 2006-02-06 20:45:30
Temat: Re: a moze...
Od: Magdalena Bassett <n...@b...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Basia Kulesz wrote:
>
> Użytkownik "Magdalena Bassett" <n...@b...com> napisał w
> wiadomości news:43E799AA.70207@bluemoonlavender.com...
>
>
>>W lipcu znow bedzie festiwal, i juz sie zaczynamy przygotowywac, choc
>>pola jeszcze stoja pod woda. Cholerne bagno, nie ziemia.
>
>
>
> codziennie jest szaro, mokro,
>
>>siapi, pada, leje, siapi, pada, leje. W koncu i takie mokre przyjdzie
>>fotografowac.
>
>
> Jakim cudem lawenda rośnie na takim bagnie???
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
Bo u nas jest tak: w pazdzierniku zaczyna padac i robi sie coraz
bardziej mokro. W maju-czerwcu konczy sie deszcz i natychmiast ziemia
wysycha, tak, ze w ciagu 1-2 tygodni ziemia jest spekana i twarda, jak
upieczona glina. Cala woda wsiaka w podziemny zbiornik. Czyli przez pol
rokujest wszystko OK, musimy ciagle podlewac, bo jest za sucho, a przez
pol roku chodzimy jak po bagnie. Dom mamy otoczony drenazem z kamieni i
zwiru, wiec ta czesc kolo domu jest OK. tylko ta czesc ziemi, na ktorej
jest farma jest taka miekka. Lawende mamy posadzona na kopcach - rzedach
wyskosci mniejwiecej 30 cm. Te sa mokre tyko przez jakies 3 miesiace,
co lawenda wytrzymuje, bo jest akurat w okresie zimowym. Jesli stoi w
wodzie latem to pewnikiem padnie, ale u nas jest sucho.
No i tak - moze zasadzimy ryz nastepnym razem?
MB
|