Data: 2002-10-31 17:01:26
Temat: Re: aborcja i etyka
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
Duch:
> Nie! Nie we wsystkich przypadkach... nalezy mowic
> o "granicy" co wolno a co nie niz o "maksymalnej wolnosc".
Nie mowimy o maksymalnej wolnosci, tylko o wyborze
oraz gotowosci ponoszenia konsekwencji _wolnego_ wyboru.
> To jest inna sprawa... ale odpoiedzialnosc nie
> lezy na ginekologach (jak juz - w bardzo malym stopniu!)
No tak, dobrze chociaz ze nie mamy prohibicji i kazdy moze
jeszcze _bezkarnie_ upic sie o ile mu nie pasuje koniecznosc
akceptowania decyzji narzuconych przez innych 'swiatlych'
ludzi ktorzy wiedza 'najlepiej' co jest najlepsze w kwestiach
zwiazanych z jego wlasnym cialem. :)
Czarek
|