Data: 2002-11-11 14:24:13
Temat: Re: aborcja i etyka - prawa stanowione a bezwzgledne
Od: Marek Kruzel <h...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sun, 03 Nov 2002 09:01:28 +0100 "asmira" <a...@p...onet.pl>
<aq32uc$5gs$1@zeus.man.szczecin.pl>:
>> > Owszem moze byc, np w sytuacji gdy mordujesz terroryste ktory zagraza
>> > innym (np z karabinu snajperskiego, z ukrycia - wowczas bedzie to jak
>> > morderstwo).
>> > W przypadku aborcji bedzie to zawsze jakies zlo. Czy nie mozemy miec
>> > wyboru pomiedzy dobrem a zlem?
>>
>> Nie jestem za karaniem, a za profilaktyką.
>>
> A co jeśli całą profilaktykę wezmą diabli?? Co jeśli przeedukujesz
> każdego z osobna: nie podżynaj gardła swojemu sąsiadowi, bo paragraf
> 148, itd. a on i tak zabije? Teoretycznie, człowiek, który wie czym
> grozi jakieś postępowanie, powienien uwzględniać także jego konsekwencje
> (w tym przypadku np. karę dożywotniego więzienia), a jednak zabija. Przy
> czym, to, że za morderstwo grozi w Polsce taka właśnie kara, nie jest
> żadną wiedzą tajemną.
>
> Użyję pewnego porównania: najgorszy w wychowywaniu dzieci jest brak
> konsekwencji - za tę samą rzecz czasem jest karane, czasem nagradzane, a
> czasem w ogóle nie dostrzega się, tego co zrobiło.
Polemizujesz? :) Najskuteczniejsze jest karanie. Załatwia się delikwenta
raz a dobrze i społeczeństwo ma "święty spokój". Może się zająć swoimi
"bardzo ważnymi sprawami".:>
Pozdrawiam
Marek
--
Nie oszukujmy sie - wszyscy jestesmy jak dzieci.:)
|