Data: 2002-11-12 05:30:06
Temat: Re: aborcja i etyka - prawa stanowione a bezwzgledne
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ale widzisz jaką zmyślną karę wynalazłaś? Wymiar sprawiedliwości
> (co za pycha tak to nazywać) ma bardziej prymitywne metody.
> Tylko co nas to właściwie obchodzi? Grunt, że mamy spokój.:)
>
Taaa, jakbyś widział rozżalenie syna, że jak to mamusia może mu przeszkadzać
w rozbieraniu dokumentów na części proste, to byś zmienił zdanie.
A tak poważniej: życie to nie jest ochronka. Pamiętam swój blady strach,
kiedy na ulicy zobaczyłam faceta, który kilka tygodni wcześniej usiłował
mnie zgwałcić (najpierw przez dłuższy czas mnie śledził - łaził za mną do
szkoły, do biblioteki, wystawał godzinami pod domem; miałam wtedy jakieś 16
lat, wyglądałam na 12). Zgłosiłam to policji, która nawet faceta zatrzymała.
Po czym stwierdzono u niego zaburzenia psychiczne, rozłożono ręce i...
wypuszczono na ulicę, uzasadniając, że przecież mnie nie zgwałcił - żeby nie
było, facet miał "przykaz" leczenia się (tylko dlaczego nie w zakładzie
zamkniętym????).
IMHO prawo to prawo - ma chronić tych, którzy przestrzegają jego reguł.
Rozumiem, że masz lepszy sposób na przestępców, niż ich izolowanie. Zdradź
go, bowiem od tysięcy lat ludzkość zadaje sobie pytanie, co zrobić z
jednostkami stwarzającymi zagrożenie dla ogółu.
Asmira
|