Strona główna Grupy pl.rec.robotki-reczne ach to allegro

Grupy

Szukaj w grupach

 

ach to allegro

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 35


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2005-07-15 10:40:37

Temat: Re: ach to allegro
Od: j...@o...pl (Jandulka) szukaj wiadomości tego autora

>> Karolu
>> Z kotem na pewno gadałoby sie sensowniej i mruczałby lepszą polszczyzną,
>> ale skoro twój, to jednak nie.
>> Jandulka
>>
>
> A ja bym z kotem pogadała, w końcu jemu też się należy coś od życia ;),
> miej litość dla zwierzaka ;)
> Pozdrawiam
> J.
>
Zawstydziłaś mnie. Fakt, temu kotu na pewno się należy. Wycofuję
zastrzeżenie.
Jandulka

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.robotki-reczne

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2005-07-15 13:43:27

Temat: Re: ach to allegro
Od: "Anna B." <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Gocha napisał(a):
>
> Może w takim razie inaczej wyartykułuje ta różnicę:
> Różnica jest taka jak między złodziejem a paserem.
> Prawnikiem nie jestem, ale o ile wiem Kodeks też to rozróżnia.
> Ja nie mówię że my jesteśmy swięte. Już parę razy to ustaliłyśmy na tej
> grupie.
> Gocha
>
>

No i prawo ściga zarówno złodzieja, jak i pasera.

--
Pozdrawiam!
Anna B. (Ziemia Lubuska)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2005-07-15 14:27:45

Temat: Re: ach to allegro
Od: Gamon' <robaczyfka_M@LPA_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc!

Generalnie z zalozenia nie odpowiadam na posty takich trolli, jak Ty,
ale w tym przypdaku trudno sie powstrzymac...

> Wiekszośc z Was kradnie cudze schematy;wykorzystuje je również do komercyjnych
Gdyby wiekszosc wykorzystywala te schematy do komercyjnych celow, jak
piszesz, to chyba grupowiczki prrr stanowiliby jedyne grupe "spolecvzna"
w tym kraju, ktora nie wiedzialaby co to brak pracy i pieniedzy, a
raczej tak nie jest.

> Jesli więc masz
> choc jeden schemat pobrany z sieci to równiez okradasz autora wzoru,nie mówiąc
> juz o jakimkolwiek wykorzystaniu tego wzoru.
Rozumiem, ze nie pozyczasz od znajomych ksiazek do czytania, bo przeciez
za nie nie zaplaciles autorowi? Nie ma nic zlego w wymienianiu sie
wzorami, jesli sa one wykorzystywane tylko na wlasny uzytek, a nie w
celach zarobkowych. A czy skorzysta sie z tego wzoru pozyczajac
ksiazke/czasopismo, czy przesylajac go np. mail'em, to nie gra roli.
Wogole dziwie sie temu ciaglemu oburzaniu sie na ludzi, ze cos sobie
zassaj, gdy jednoczesnie firmy w majestacie prawa lamia wszlekie normy i
przepisy (poczytaj regulaminy konkursow fotograficznych). Oburzenie jest
wtedy, gdy "szarzy malutcy" korzystaja z parcy tych "wielkich
wspanialych", ale w druga strone to juz inna bajka, tak?

Pozdrawiam,
robal.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2005-07-16 06:24:52

Temat: Re: ach to allegro
Od: "Moolinea" <moolinea@CIACHNIJ_TO.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Jesli więc masz
> > choc jeden schemat pobrany z sieci to równiez okradasz autora wzoru,nie
mówiąc
> > juz o jakimkolwiek wykorzystaniu tego wzoru.
> Rozumiem, ze nie pozyczasz od znajomych ksiazek do czytania, bo przeciez
> za nie nie zaplaciles autorowi? Nie ma nic zlego w wymienianiu sie
> wzorami, jesli sa one wykorzystywane tylko na wlasny uzytek, a nie w
> celach zarobkowych. A czy skorzysta sie z tego wzoru pozyczajac
> ksiazke/czasopismo, czy przesylajac go np. mail'em, to nie gra roli.
> Wogole dziwie sie temu ciaglemu oburzaniu sie na ludzi, ze cos sobie
> zassaj, gdy jednoczesnie firmy w majestacie prawa lamia wszlekie normy i
> przepisy (poczytaj regulaminy konkursow fotograficznych). Oburzenie jest
> wtedy, gdy "szarzy malutcy" korzystaja z parcy tych "wielkich
> wspanialych", ale w druga strone to juz inna bajka, tak?

Zgadzam się, choć znów można by powiedzieć, że to usprawiedliwianie i że
prawo dotyczy zarówno wielkich firm jak i nas "maluczkich".
Przyznaję się lojalnie, że mam pół dysku wzorów ściągniętych z różnych stron
i że szydełkuję na zamówienie. I co Wy na to? Jak ktoś chce mnie nazwać
złodziejem to proszę bardzo.
Nigdy jednak nie zdarzyło mi się zrobić czegoś idealnie jak w schemacie. Czy
to również jest złodziejstwo?
Czy jak sama wymyślę krój z wykorzystaniem znanych i popularnych splotów
(lub odwrotnie) to też tak samo ściga mnie prawo?
Może idąc tym tropem opatentujmy sam słupek i oczko ścisłe i niech każda z
nas przy robieniu takowego ma świadomość, że nie ona go wymyśliła i że jest
złodziejką. To samo z krzyżykiem ;)
Tyle już tematów powstało odnośnie złodziejstwa i paserstwa wzorów, wciąż
osoby mają różne zdania, a ja bym chciała wiedzieć jedno. Jak w ogóle to
prawo autorskie działa, ale w świetle Kodeksu? Bo na razi gadamy o czymś co
jest nam nie do końca znane.
Czy jak zrobisz np. obrus szydełkowy z jakiegoś wzoru, który zmienisz +
dodasz własny motyw, to nadal prawo może cię ścigać?
Wszystko jest jasne gdy robi się idealnie ze schematu, a co w takich
przypadkach?
Poza tym jest jeszcze taka sprawa, że sama projektuję i skąd ja mam widzieć,
czy ktoś przede mną nie wymyślił czegoś podobnego (na pewno wymyślił przy
takiej ilości wzorów). Mam swoje projekty wysyłać do biura patentowego czy
jak??? To nie kosztuje 5 złotych, a ja nie mam takich aspiracji.

Więc proszę może osoby najgłośniej krzyczące i wyzywające od złodziei o
podpowiedź jak mam rozwiązać tę kwestię, aby być fair w majestacie prawa,
nie robiąc z siebie przy okazji bankruta.
Pozdrawiam
--
Moolinea
----------------------------
GG 3326795
Google Twoim przyjacielem :)
http://szanuj.czas.innych.ag.bocznica.org
-----------------------------------------


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2005-07-16 06:47:47

Temat: Re: ach to allegro
Od: "Moolinea" <moolinea@CIACHNIJ_TO.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

P.s. A co do tematu przewodniego, czyli wzorów na allegro, to w celu
zlikwidowania lub zniechęcenia nieuczciwych sprzedawców, proponuję nie
zamieszczać takich linków. Wrzucanie takowych na grupkę jest nie tylko
powodem emocjonalnych rozmów osób o różnych poglądach, na temat, którego
rozwiązać się nie da, ale i zwyczajną reklamą dla osoby sprzedającej (czasem
mam wrażenie, ze linki wrzucają sami sprzedający, ale to tylko moje
wrażenie) Więc cel zamieszczania linka z dopiskiem "jak tak można" jest
odwrotny do zamierzonego, a my dodatkowo strzępimy języki wciąż na ten sam
sporny temat i nie dochodzimy do żadnych wniosków czy rozwiązań.
Pozdrawiam jeszcze raz.
--
Moolinea
----------------------------
GG 3326795
Google Twoim przyjacielem :)
http://szanuj.czas.innych.ag.bocznica.org
-----------------------------------------


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2005-07-16 08:27:56

Temat: Re: ach to allegro
Od: "Anna B." <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Moolinea napisał(a):
> P.s. A co do tematu przewodniego, czyli wzorów na allegro, to w celu
> zlikwidowania lub zniechęcenia nieuczciwych sprzedawców, proponuję nie
> zamieszczać takich linków. Wrzucanie takowych na grupkę jest nie tylko
> powodem emocjonalnych rozmów osób o różnych poglądach, na temat, którego
> rozwiązać się nie da, ale i zwyczajną reklamą dla osoby sprzedającej (czasem
> mam wrażenie, ze linki wrzucają sami sprzedający, ale to tylko moje
> wrażenie) Więc cel zamieszczania linka z dopiskiem "jak tak można" jest
> odwrotny do zamierzonego, a my dodatkowo strzępimy języki wciąż na ten sam
> sporny temat i nie dochodzimy do żadnych wniosków czy rozwiązań.
> Pozdrawiam jeszcze raz.

Moolineo,mi właśnie dokładnie o to chodzi.
Wielka buźka! :)))
--
Pozdrawiam!
Anna B. (Ziemia Lubuska)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2005-07-16 11:36:16

Temat: Re: ach to allegro
Od: " Magda" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Moolinea <moolinea@CIACHNIJ_TO.wp.pl> napisał(a):

> Przyznaję się lojalnie, że mam pół dysku wzorów ściągniętych z różnych stron
> i że szydełkuję na zamówienie. I co Wy na to? Jak ktoś chce mnie nazwać
> złodziejem to proszę bardzo.
> Nigdy jednak nie zdarzyło mi się zrobić czegoś idealnie jak w schemacie. Czy
> to również jest złodziejstwo?
> Czy jak sama wymyślę krój z wykorzystaniem znanych i popularnych splotów
> (lub odwrotnie) to też tak samo ściga mnie prawo?
> Może idąc tym tropem opatentujmy sam słupek i oczko ścisłe i niech każda z
> nas przy robieniu takowego ma świadomość, że nie ona go wymyśliła i że jest
> złodziejką. To samo z krzyżykiem ;)
> Tyle już tematów powstało odnośnie złodziejstwa i paserstwa wzorów, wciąż
> osoby mają różne zdania, a ja bym chciała wiedzieć jedno. Jak w ogóle to
> prawo autorskie działa, ale w świetle Kodeksu? Bo na razi gadamy o czymś co
> jest nam nie do końca znane.
> Czy jak zrobisz np. obrus szydełkowy z jakiegoś wzoru, który zmienisz +
> dodasz własny motyw, to nadal prawo może cię ścigać?
> Wszystko jest jasne gdy robi się idealnie ze schematu, a co w takich
> przypadkach?
> Poza tym jest jeszcze taka sprawa, że sama projektuję i skąd ja mam widzieć,
> czy ktoś przede mną nie wymyślił czegoś podobnego (na pewno wymyślił przy
> takiej ilości wzorów). Mam swoje projekty wysyłać do biura patentowego czy
> jak??? To nie kosztuje 5 złotych, a ja nie mam takich aspiracji.
>
> Więc proszę może osoby najgłośniej krzyczące i wyzywające od złodziei o
> podpowiedź jak mam rozwiązać tę kwestię, aby być fair w majestacie prawa,
> nie robiąc z siebie przy okazji bankruta.
> Pozdrawiam

Jeżeli można to i ja chciałam wrzucić swoje "trzy grosze".
Wg prawa twórca jakiegoś wzoru ma do niego wszelkie prawo (w tym korzyści
finansowe wynikające z tego). Może te prawo odstąpić lub odsprzedać
komukolwiek i wtedy ta osoba (lub np. gazeta) nabywa te prawa. Jeżeli więc
zciągamy z sieci jakieś schematy i haftujemy lub szydełkujemy (itd..)i
później sprzedajemy, to jest to nielegalne. Co do przerabianych wzorów, to
trochę sprawa jest skomplikowana, więc napiszę krótko: jeżeli właściciel
wzoru udowodni nam, że przerobiliśmy jego wzór, to musimy ponieść
konsekwencje. Jeżeli wykorzystujemy wzór dla własnych celów (nie zarobkowo),
to w Polsce, nazwijmy to tak : jest to czyn mało szkodliwy i nie jest
ścigany. Chyba, że właściciel wzoru jest wyjątkowo dociekliwy i wytoczy nam
proces, bo to tak jest, że właściciel docieka swoich praw. Jeżeli pamiętam,
to firmy sprzedające wzory miały udział w likwidacji jakiegoś czeskiego forum
z tego powodu. Tak samo ma się sprawa z muzyką, jeżeli przyjaciel pożyczy nam
płytę i my zrobimy kopię, tylko dla nas samych, to w porzadku, nie jest to
przestępstwo, ale jeżeli tę płytę puszczamy na dyskotece lub w radiu i
pośrednio czerpiemy z tego finansową korzyśc, to źle. Trzeba by się tylko
dowiedzieć jaki czas ma się prawo do jakiegoś dzieła, z książkami np. chyba
50 czy 100 lat od śmierci autora, stare obrazy też są namiętnie
reprodukowane. Trzeba by popytać.
Jeżeli ktoś stworzy przypadkiem dzieło bardzo podobne lub identyczne, do
jakiegoś, które powstało wcześniej i sprzedaje je, to w porządku, ale jeżeli
wcześniejszy twórca zgłosi sie do nas i udowodni, że to samo (identyczne)
dzieło stworzył wcześniej, to nie poniesiemy konsekwencji, ale nie będziemy
mogły sprzedawać jako własne. To tak jakbyśmy namalowały przypadkiem obraz
Picassa, albo skomponowały przypadkiem jakąś melodię, która powstała
wcześniej i sprzedawały jako własne dzieło (oburzenie autora byłoby chyba na
miejscu) Dzięki za cierpliwe przeczytanie Magda

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2005-07-16 11:57:48

Temat: Re: ach to allegro
Od: "Moolinea" <moolinea@CIACHNIJ_TO.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dziękuję bardzo za fachową odpowiedź. Zastanawia mnie jednak to co napisałaś
(jedna rzecz) a mianowicie
cytat:
Jeżeli wykorzystujemy wzór dla własnych celów (nie zarobkowo),
> to w Polsce, nazwijmy to tak : jest to czyn mało szkodliwy i nie jest
> ścigany.
Koniec cytatu
Domyślam się, że chodziło Ci o wzory ściągnięte z netu, a nie o te z
kupionej gazety. Jeśli nie to już nie rozumiem.
W końcu kupujemy gazety robótkowe po to by zamieszczone wzory wykorzystywać
w praktyce, a nie by na nie popatrzeć.

Całe szczęście, że taki proceder nie jest ścigany. Wyobraźcie sobie sytuację
w której (jak do programu komputerowego) musimy mieć gazetkę do wglądu
inspektora, świadczącą o tym, ze legalnie nabyłyśmy prawo do wydziergania
bluzeczki którą nosimy ;)))

Uspokoiłaś mnie, bo jeśli jest tak, że autor musi mi udowodnić, ze zrobiłam
coś według jego wzoru, to nie mam się o co martwic :)))
Pozdrawiam
--
Moolinea
----------------------------
GG 3326795
Google Twoim przyjacielem :)
http://szanuj.czas.innych.ag.bocznica.org
-----------------------------------------


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2005-07-16 13:56:20

Temat: Re: ach to allegro
Od: "Magda" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Moolinea <moolinea@CIACHNIJ_TO.wp.pl> napisał(a):

> Zastanawia mnie jednak to co napisałaś (jedna rzecz) a mianowicie
> cytat:
>> Jeżeli wykorzystujemy wzór dla własnych celów (nie zarobkowo),
>> to w Polsce, nazwijmy to tak : jest to czyn mało szkodliwy i nie jest
>> ścigany.
> Koniec cytatu

Przepraszam, bo pomyliłam się. Generalnie polskie prawo zezwala na
wykorzystywanie wszystkich materiałów dostępnych publicznie na własny użytek
(nie w celach zarobkowych), za wyjątkiem oprogramowania komputerowego i
utworów urbanistyczno-architektonicznych (tych, jeśli są płatne, nawet na
własny użytek używać nie wolno). Napisałam "generalnie", gdyż nie wnikam w
kwestię, że ktoś opublikował dany materiał (np. wzory) np. na forum w
internecie, choć nie miał do tego prawa - niech takimi przypadkami zajmują
się prawnicy.

> Domyślam się, że chodziło Ci o wzory ściągnięte z netu, a nie o te z
> kupionej gazety. Jeśli nie to już nie rozumiem.
> W końcu kupujemy gazety robótkowe po to by zamieszczone wzory wykorzystywać
> w praktyce, a nie by na nie popatrzeć.

Na własny użytek możesz - własny uzytek jest zdefiniowany jako Ty, Twoja
rodzina, Twoi najbliżsi przyjaciele.

> Uspokoiłaś mnie, bo jeśli jest tak, że autor musi mi udowodnić, ze zrobiłam
> coś według jego wzoru, to nie mam się o co martwic :)))

Znów CI źle napisałam. moze zajść taki przypadek, jak z pirackimi płytami i
kasetami - jeśli sama policja widzi, że tu zaszło przestępstwo, to ścigają z
urzędu, nie czekając na pozew autora.

Odnośnie wykorzystywania i przerabiania cudzych wzorów w celach innych niż
własnych: zawsze musisz pytać o zgodę autora lub właściciela wzoru. Bez zgody
autora (nie ważne, że nie możemy się z nim np. skontaktować) nie możemy
wykorzysywać jego wzoru do celów zarobkowych.

Na koniec napiszę, że wszystko powyższe co napisałam, tak widzi prawo. A
każdy z nas musi osądzić w swoim sumieniu, czy bedzie to prawo respektował,
czy łamał.

Pozdrawiam,
Magda

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2005-07-16 14:31:14

Temat: Re: ach to allegro
Od: "Moolinea" <moolinea@CIACHNIJ_TO.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Chyba nie ma sensu drążyć tematu nadal, nie chcę Cię zarzucać moimi
pytaniami, bo temat jest równie interesujący co trudny,a Ty nie musisz znać
odpowiedzi na te wszystkie prawne niuanse.
Podzielę się jednak pewnym spostrzeżeniem.
Gdybym chciała sprzedawać wyroby zaprojektowane przez siebie np. w sklepie
to policja a może i inne organy ścigania, oraz właściciel wzoru może mnie
ciągać po sądach dlatego, ze mu się wydaje, że coś zrobiłam według jego
wzoru, a ja nawet nie mam jak się obronić i udowodnić, ze wymyśliłam to
sama... ehh
--
Moolinea
----------------------------
GG 3326795
Google Twoim przyjacielem :)
http://szanuj.czas.innych.ag.bocznica.org
-----------------------------------------


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pierwotny instynkt łowcy - macie tak?
Altin Basak...muszę sie pożalić - długie
frywolitki na igle
Poznań-cotton filet+wiad. dla bywających na Wielkiej
[chwalę się] aktualności na stronce

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Kiermasz Rękodzieła w Krakowie
haft krzyzykowy
Sierpniowe spotkanie robótkowe
Ozdobne plecionki
Wiosenne spotkanie robótkowe

zobacz wszyskie »