Data: 2008-06-15 00:11:37
Temat: Re: agata
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 15 Jun 2008 02:04:02 +0200, cbnet napisał(a):
> Tego nauczyłeś się od ludzi.
>
> I jeszcze jesteś jak JPII - on przynajmniej był jak król wytyczający
> drogę m.in. dla takich leni i bałaganiarzy jak ty.
>
> Widzicie że stoicie przed "górą" i wierzycie w to co jest za nią,
> a ponieważ "wszyscy" wierzą w to samo to przyjmujecie, że to
> "wystarczający dowód" na to, że wasza wiara dotyczy "prawdy".
> Nawet nie czytacie Biblii, uznając ją za "zabytek literatury", który
> kłóci się z waszą wiarą i mający się do niej rzekomo nijak.
>
> Bojąc się śmierci siedzicie zatem w mroku i czekacie na cud,
> z drżeniem odżegnując się od światła, które mogłoby was zabić,
> a wówczas nie doczekalibyście się na swoją wyimaginowaną
> nagrodę, która jest za górą, którą przecież wszyscy "widzicie".
> Nie wiecie i nawet nie chcecie wiedzieć, że umrze każdy z was
> kto nie straci swego życia, a przeżyje tylko ten kto je straci
> i zobaczy co jest za górą odkrywając, że nigdy wcale jej nie było.
>
> Wierzcie zatem w to co wierzycie i czekajcie na to na co myślicie,
> że czekacie, skoro tego właśnie chcecie.
> I "rozwijajcie się" ucząc się od siebie nawzajem tego czego nie
> potraficie dostrzec spoglądając na górę, którą "widzicie".
>
> Może jednak mimo wszystko zdarzy się ten cud na który tak
> uparcie i wytrwale czekacie?
> Któż to wie? ;)
Proroku, przestań zwracać się do siebie w liczbie mnogiej. Na mózg ci
padło?
|