Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.tpinterne
t.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: alimenty - czy będę musiał płacić na nieswoje dziecko
Date: Wed, 17 Aug 2005 10:58:37 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 39
Message-ID: <dduuav$kq2$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <ddulud$obq$1@atlantis.news.tpi.pl> <dduq1h$d82$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ddut57$gf2$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: aeo26.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1124269215 21314 83.16.118.26 (17 Aug 2005 09:00:15 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 17 Aug 2005 09:00:15 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:78965
Ukryj nagłówki
Użytkownik "gajer" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:ddut57$gf2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Co do moich przemyśleń, to czynię je cały czas, ale co z tego że wyobrażę
> sobie jakieś
> sytuacje, jak życie pokaże zapewne zupełnie coś innego.
Dlaczego ma pokazać coś innego? Życie na ogół pokazuje to, co wynika jako
konsekwencja naszych wyborów i działań. Nie zawsze swiadomych, prawda, ale z
wyjątkiem wypadków drogowych, pożarów, trzęsień ziemi życie pokazuje nam to,
co mu zaprogramujemy. Dobrze lub źle.
> Jeżeli uraziłem w jakiś sposób ciebie i jeszcze jakąś osobę to bardzo
> przepraszam.
Przede wszystkim w ten sposób otwierasz drogę złym obrotom spraw, czyli
urażasz siebie - i pewnie kobietę, z którą się związałeś. Słyszałeś o
samospełniającej się przepowiedni?
Tak sobie (idealistycznie) myślę, że jeśli ktoś decyduje się zastąpić ojca
jakiemuś dziecku, to musi się na nie otworzyć i nie myśleć o nim jako o
"nieswoim". Przynajmniej w znanych mi przypadkach taka postawa owocowała
głębokimi więzami rodzinnymi nie tylko małżeństwa (ojczyma i matki bądź
macochy i ojca), ale też na linii ojczym/macocha - dzieci. Jeżeli ktoś
dojrzale podejmuje tę rolę, małżeństwo nie ma prawa się nie udać. I tego się
trzymaj. Nie dopuszczaj w ogóle myśli o niepowodzeniu, rozwodzie, skupiaj
się na tym, jak przyjąć dojrzale rolę, w którą wchodzisz - męża i opiekuna
dla dziecka. Przy takim asekuracyjnym nastawieniu (po co się będę starał,
skoro i tak będzie, jak ma być) nie macie wielkiej szansy.
Margola
|