Data: 2006-12-16 18:21:41
Temat: Re: all prośba
Od: "Persava (*" <b...@a...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 16 Dec 2006 19:15:36 +0100, niezbecki napisał(a):
> Persava (*<b...@a...waw.pl>
> news:13uiuqdwr1rsk$.gkt2dj0je6bz$.dlg@40tude.net
>
>> Dnia 16 Dec 2006 02:34:22 -0800, Hanka napisa?(a):
>
> [...]
>>> Nikt nam nie ka?e kocha? ca?ego ?wiata,
>>
>> Jezus Chrystus nakaza? i to wyra?nie,
>> mo?e nie ?wiata, ale ludzi-bli?niego tak...
>> i inne ko?cio?y (ludzi), czego nigdy nie pojm?
>> czciciele jedynie s?usznego, w?asnego jedynie
>> s?usznego ko?cio?a i w?asnej jedynie
>> s?usznej doktryny i w?asnych jedynie
>> s?usznych arcykap?anów...
> [...]
>
> S?owo 'bli?ni' chyba jest ju? w polszczy?nie nieczytelne znaczeniowo.
> W angielskim przek?adzie mamy 'neighbour' (obecnie dos?ownie 's?siad'),
> czyli kto? w bliskim otoczeniu. To przykazanie wygl?da na lokalne, w czym
> jest spora m?dro??, zwa?ywszy na manowce kochaj?cych "ca?y ?wiat" i
> "wszystkich ludzi", a nie potrafi?cych ?y? z lud?mi z najbli?szego
> otoczenia.
Jedno drugiemu nie przeszkadza, ale masz rację,
bliźni = sąsiad, a w każdym razie do mnie to przemawia...
Poza tym mamy to:
1 Jn 4:20
20. Jeśliby ktoś mówił: Miłuję Boga, a brata swego nienawidził,
jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego,
którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi.
(BT)
Można by sparafrazować:
1 Jn 4:20
20. Jeśliby ktoś mówił: Miłuję cały świat,
a swego sąsiada nienawidził, jest kłamcą,
albowiem kto nie miłuje sąsiada swego,
którego widzi, nie może miłować całego świata,
którego nie widzi.
(BT)
Zgoda, brat, masz słuszność, chylę czoła...
> Paff
--
-`@'-
<oo>___ .~*
( _ ) .__)
Persava
|