Data: 2006-12-17 13:55:41
Temat: Re: all prośba
Od: "... zzz" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"ministrant" w news:13k9jaz0vrcjq$.23b7bsjjmf5k.dlg@40tude.net...
/.../
> > na amen.
> > A przecież wystarczył mały kamień... z procka, aby Kain zabić Abla (?)
> > [a może coś pomyliłem - zupełnie się nie znam na Pismach].
> Na Pismach zna się ten, kto ma serce,
> a nie ten, kto ma wiedzę na temat
> numerowania wersetów :o)
No, nie wiem. Raczej byłbym skłonny się opierać. Serce ma bardzo
wiele Istot, a jednak mogą nie odróżniać Kaina od Abla, czy nawet
Ewy od Adama, którzy - jeśli dobrze kojarzę, byli rodzicami tych
pierwszych - wedle Pism, tak?
W tym układzie musiałbym nie mieć serca, bo jednak wiedza moja
(pamięć Pism) mocno kulawą jest. Z drugiej strony wiem, że Ty Brat
masz wielkie serce, a równocześnie wielką wiedzę na temat numeracji
wersetów. Fakt jest faktem.
W wersetach natomiast zaklętych jest mnóstwo skarbów, zarówno
etycznych, jak i historycznych - wartych zgłębienia. Jest też niestety
wiele dziwności, sprzeczności i innych, trudnych do przełknięcia ości
- co zdaje się uczyniłeś swoim narzędziem.... czy też kosturem
podróżnym.
Wiele jednak osób nie rozumie Twej mowy, gdyż moim zdaniem,
na pierwszy rzut oka, brak w niej konsekwencji. Trudno znaleźć dla
Ciebie szufladkę, a ludzie lubią, gdy otoczenie jest w ich umysłach
poszufladkowane (w pewnym sensie jest to wymóg ewolucyjny -
warunek przetrwania). Nie wiadomo więc - czy przywołując Pisma,
jesteś Głosicielem Słowa Bożego, czy też sarkastycznym krytykiem
dzieła skrybów, którzy jak świat światem, pisali co im na myśl przyszło,
bez żadnej fachowej konsultacji czy skrośnej korekty treści...
No a przede wszystkim, jaki jest Twój CEL.
Gdy wyżej o cel Cię spytałem - mówisz, że "dupa blada"...
Nie wiem co o tym sądzić (oczywiście, ja wiem, ale nie moją rolą jest
opowiadanie o naszych własnych rozmowach i doświadczeniach)
oczyma przygodnego czytelnika. Który jednakże "sroce spod ogona
nie wypadł" i sam Cię na swój widelec bierze.
Czego więc więcej ode mnie oczekujesz?
> Nie wymiguj sie, brat...
Że niby nie mam serca? Czy mam? Bo już zgupiałem do reszty.
> I nie tyle mały kamyki wystarczył,
> co może mała uszczypliwość Abla...
> przerodziła się w WIELKI gniew
> brata i wybuch Złości ?
Wybacz, ale tu nie mogę być dla Ciebie żadnym partnerem. Kładę się
na matę i poddaję taką walkę - na skojarzenia. Nie mam żadnych
skojarzeń z treściami Pism, a tym bardziej nie mogę niczego takiego
interpretować.
Jeśli więc chcesz mi wysyłać jakieś komunikaty, to proszę - rób to
językiem ludzi świeckich, albo językiem profesora Lucyfera, którego
uznaliśmy obaj za współpracownika Natury, wykonawcę jej programu.
> ministrant
All
p.s. ponieważ przestałem śledzić zmiany Twoich adresów, daj mi znać
kiedy się ta sprawa ustabilizuje - będzie mi zdecydowanie łatwiej
znajdować Twoje słowo wśród nocnej ciszy - to znaczy w morzu czarnym,
którego zazwyczaj nie czytuję zbyt dokładnie... zanim nie nabierze własnego
koloru. Oczywiście nie mam zamiaru się obrażać, gdy, tak jak dotychczas,
ominiesz moją prośbę szerokim łukiem. Tracąc niepotrzebnie energię.
|