Data: 2004-07-16 13:21:47
Temat: Re: antydepresja - krok pierwszy - 11 pytań
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
news:0133.00000009.40f7a117@newsgate.onet.pl...
> kupujemy dziecku cukierka, albo ciuchy, albo jakąś zabawkę (może samochód),
> albo nową znajomość, nowe tereny do odkrywania, nowe wrażenia.
> mamy świetny humor,
> dziecko daje nam full power
Ciekawa koncepcja.
Wydaje mi się jednak, że często jest tak, że konflikt między dzieckiem
a dorosłym nie jest jedynie spychaniem w cień, ale wręcz jawnym
zanegowaniem. "Nie ma już dziecka". Dorosły widzi dziecko
jako wroga:
"Nie mam czasu na zabawę"
albo wręcz
"Nie mam pieniędzy na zabawki"
Jeśli dziecko nauczyło się na energie przetwarzać
jedynie pieniądze, które wyprocowuje dorosły
to robi się błędne kółko. Dorosły traci robotę
a dziecko umiera z głodu.
|